Na Nowym Dworze według danych z 2007 r. mieszka 18 700 ludzi czyli "Niemal 20 000"
Moje wypowiedzi nie mają zamiaru nikogo urazić a jedynie pokazać alternatywną i w mojej opinii lepszą drogę, która przyniesie korzyść większej ilości mieszkańców. Wszak publiczne pieniądze powinny być wydawane w sposób który przysłuży się nam wszystkim, nie zaś wąskiej grupie ludzi dla której domyślne obciążenie "wioślarza" czy "prasy nożnej" okaże się akurat w sam raz (Ale tylko przez dwa miesiące, bo przecież wraz z regularnym treningiem rozwijamy hipertrofię funkcjonalną i ćwiczenie przestaje sprawiać jakikolwiek wysiłek).
Nieodłącznym aspektem jakiegokolwiek treningu, czy to dla seniora, czy dla młodzika jest progresja i skalowanie trudności ćwiczeń (no chyba że traktujemy podwórkową siłownie jako ciekawostkę). Tego rodzaju maszyny nie dają absolutnie ŻADNEJ możliwości manipulacji trudnością wykonywanych ćwiczeń. Wspominałem już wielokrotnie o maszynach na których osoby wytrenowane są w stanie wykonywać powtórzenia w nieskończoność, zaś te które chcą cokolwiek zacząć nie mogą ani jednego.
W zestawie "full" jedynie Biegacz i twister są uniwersalne, dla KAŻDEGO niezależnie od wieku, stopnia wytrenowania etc.. Celowo pomijam koła Tai Chi - no comment
Niestety, nie uzyskałem jasnej odpowiedzi o orientacyjnych kosztach. Jeżeli moje pytanie w jakikolwiek sposób Pana uraziło bardzo przepraszam. Pozwolę sobie jednak zamieścić link do znalezionego w sieci dokumentu:
http://amazondream.nazwa.pl/.../silownia-przy-placu-sp49.pdf
28 000 zł za siłownie dla wąskiego grona wybrańców dla których producent tak a nie inaczej wyskalował urządzenia... Biorąc pod uwagę medianę średniego wynagrodzenia w naszym Kraju, jest to tyle ile zarabia przeciętny obywatel w ciągu całego roku spędzając około 2 000 godzin w pracy.
Na tego typu siłownię, należy przeznaczyć pieniądze. Są to pieniądze z naszych podatków. Uprośćmy nieco i przyjmijmy, że podatek to równe 20%. Oznacza to, że na taką siłownie 5 Kowalskich musi pracować okrągły rok, co daje nam w sumie 10 000 godzin pracy.
10 000 godzin pracy, czyli to tak jakby każdy z mieszkańców osiedla niezależnie od wieku i innych czynników pracował na nią 1h14min
Załóżmy, że grono osób zainteresowanych naszą siłownią pod chmurką to 1/10 wszystkich mieszkańców (choć pewnie dużo mniej)
Aby siłownia się "zwróciła", przeciętna osoba z tego grona musiałaby korzystać z niej 11h36min.
Nie mam nic do steperów, twisterów, wahadeł etc. wszak posłużą one nam wszystkim a przynajmniej każdemu kto będzie chciał z nich skorzystać. Maszyny jednak są w mojej opinii pomysłem całkowicie chybionym i najzwyczajniej w świecie szkoda na nie pieniędzy, zwłaszcza że same w sobie nie mają (w mojej opinii) nawet walorów ozdobnych. Są brzydkie i bardziej przywodzą na myśl starą hale produkcyjną niż przyjazne miejsce w centrum osiedla.
Pozwolę sobie również zauważyć że są to urządzenie wymagające stałej konserwacji. Należy je smarować i usuwać wciąż gromadzący się piasek/ ziemie które dostają się pomiędzy elementy. Sprawia to że owe maszyny już po miesiącu "ciężko chodzą", zaś po kilku niemiłosiernie skrzypią.
|
|