Są tacy co się przejmują ludźmi, są tacy co się przejmują dziećmi i są tacy co się przejmują psami i innymi zwierzętami, które nie są z natury stworzone do życia w cywilizowanym świecie i próbują je chronić przed głupotą innych niewrażliwych ludzi, traktujących wszystkich i wszystko dokoła jak przedmioty. Mam wrażenie Kr Kwiat, że Ty pochodzisz z innej planety. Zanieczyszczenie powietrza i znecanie się nad zwierzętami to podobna kategoria czynu zabronionego we współczesnym świecie. Niestety tematy bardzo aktualne w wydawałoby się cywilizowanym kraju jakim żyjemy. I tak, ludzie o tym mówią głośno, żeby uświadomić skalę problemu.

Do pieca ich !

To napisze ktoś w końcu przy jakiej ulicy jest to dymiące imperium zła? Chętnie przejdę się wieczorem na spacer z psem i sam ocenię

Jeden z domów jest na Australijskiej, jeden na Francuskiej. Pewnie jest jeszcze kilka innych. Apeluję o skupienie się na temacie i poruszanie się w granicach prawa (nie trujemy piesków )

Marek K jak widac dla niektorych osob nieważna metoda do osiagniecia celu.Ważny cel ;/ a że niezgodny z prawem i okrutny to juz nieistotne.A pozniej ludzie sie dziwią ze coraz czesciej zdarza sie nastolatkom wyzwac starsze osoby od k..albo pobic nauczyciela czy zalozyc mu smietnik na głowe.Jak nadal istnieja osoby(rodzice) ktorzy nie ucza szacunku do zywych stworzen

Co do tematu zadymiania, to można zebrać kilka chętnych osób zainteresowanych tematem czy sąsiadów i przejść się do tych co palą w piecach śmieciami i porozmawiać. Może jak taki delikwent zobaczy kilka osób, to nie będzie skory do niewłaściwego zachowania. Można spróbować porozmawiać, wytłumaczyć co przeszkadza innym mieszkańcom osiedla, czym wolno palić w piecu a czym nie, o zanieczyszczeniu środowiska, o chorujących dzieciach, zaproponować wymianę ogrzewania na nowe z dofinansowaniem miasta, bo może wiele osób o tym nie wie. A na koniec poinformować, że jak zobaczycie jeszcze raz śmierdzący dym, to będziecie zgłaszać do SM lub na policję. Ot taka inicjatywa obywatelska osiedlowa. Można również pójść na spotkanie Rady Osiedla i przedstawić temat. Choć jak porownam sobie zimę teraz i jakieś 15 lat temu, to na naszym osiedlu jest DUŻO lepiej. Kiedyś zimą było siwo, aż dusiło. Teraz gryzący dym to raczej sporadyczne przypadki.

Agnieszka Zet a na koniec wrzasnac" bo otruje pani psa/kota!" przeciez to najlepsze rozwiazanie

hahaha, Natalia S dajmy już spokój z tym truciem

NAWRZUCAJMY JEJ ŚMIECI DO OGRÓDKA.......

I podeptajmy trawę...