Zastanawiam się nad najróżniejszymi tekstami traktującymi o zdrowiu i życiu. Uderzające są diametralne oceny w wielu istotnych zagadnieniach. Jest takie stwierdzenie, „jeśli nie wiadomo o co chodzi to na pewno chodzi o pieniądze”. Poruszane przez mnie treści staram się opierać na podstawowych źródłach jakimi są biologia, fizyka, chemia a także odnosić do fizjologii. Problemem jest rozbudowane nazewnictwo mając podłoże narodowe, środowiskowe, związane z tradycyjnym terminologią łacińską czy grecką. Z innej strony, oceniając uczestników tego forum, mam świadomość konieczności stosowania się do wytycznych lekarzy (prawnie upoważnionych do ich formułowania) i uzmysławianie upływu czasu i stąd rezygnację z poszukiwania innych rozwiązań powstałego problemu zdrowotnego. Wiem, że nie ma jednego cudownego środka na choroby nowotworowe, opisywane na różnych portalach są prawdą dotyczącą konkretnego chorego organizmu, któremu ta substancja, metoda akurat „pasowała”. Trochę tu galimatiasu wątków, ale sprawa taka jest. Gdzieś przeczytałem sugestię „aby nie wierzyć fachowcowi, który przeczytał jedną książkę”, chodzi o ludzi parających się konkretną dziedziną nie starających się śledzić innych tendencji, ocen, propozycji, no wicie rozumicie. Zagadnieniami zdrowia zacząłem interesować się z płaszczyzny biofizycznej. Niestety wgłębiając się w tę materię zderzałem się czasem z mocno dyplomowanymi ludźmi, którzy chyba zapomnieli pewnych fragmentów wiedzy lub jak pożal się Boże profesor Jacek Rońda ( od komisji Macierewicza) dla jakichś celów zaprzeczali wbrew logice. W medycynie jest tak, że są twórcy teorii ( współcześnie obowiązująca ma źródło w XIX wiecznej myśli Rockefellera ) naukowcy i wykonawcy, realizatorzy teorii ( wyposażeni w procedury) – lekarze. Z racji mego technicznego wykształcenia, lekarzy porównuję do inżynierów, gdzie w procesie rozwiązywania problemów funkcjonowania organizmu (funkcjonowania maszynerii), współcześnie w poradniku stosowania leków wskazuje się, podpowiada się medykowi typ, rodzaj chemii farmaceutycznej (leku), która powinna pomóc w rozwiązaniu problemu. Problemem tej sytuacji podpowiedzi typu „leku” jest brak jakiejkolwiek możliwości sprawdzenia przez medyka rzeczywistej jego skuteczności. Wymieniony wyżej Rockefeller (Rockefellerowie) wykorzystując swoje pieniądze sformułował podstawy współczesnej farmakologii, która z założenia nie uznaje osiągnięć i tradycji medycyny (Egipt, Grecja, Babilon, Rzym, med. Arabska itp.) i preferuje chemię (naśladującą naturę) do zastosowań w medycynie. Wszystkie współczesne fabryki farmaceutyczne to pokłosie teorii Rockefellerowego zastosowania ropy naftowej w leczeniu wszelkich chorób. Leczenie zgodnie z pragmatyką jest sztuką, czymś na kształt „artyzmu” stąd udowodnienia błędu medycznego jest bardzo trudne, tym bardziej, że bardzo wiele chorób jest idiopatycznych a więc niejasnego czy wręcz nieznanego pochodzenia. Ponieważ mimo ogłoszenia w połowie XX w powstania systemu leczenia chorób nowotworowych do dzisiaj nie osiągnięto pozytywnych rezultatów a wręcz mówi się o epidemii. Zaczyna się więc propagować środki i metody „lecznicze” przedłużające życie i używać narzędzi statystycznych i pokrętnych współczynników statystycznych dla wykazania postępu i rozwoju w tym zakresie. W produkcję chemii farmaceutycznej zainwestowano gigantyczne środki finansowe (konkretnych ludzi a więc prywatne)(wielokrotnie przekraczające budżety narodowe), że przyznanie się do porażki zatrzęsło by światem finansowym i przemysłowym, kontynuuje się półśrodkową wytwórczość byle odzyskać kasę. Wracając do lekarzy, zdani są na informacje naukowe preparowane też przez takich Rońdów , na ogłaszane w prasie medycznej( finansowanej przez fabryki farmaceutyczne), zachęcani najróżniejszymi działaniami do ordynowania konkretnych „leków” czy zmuszani do stosowania PROCEDUR utrudniających odwoływanie się do WIEDZY i naukowego rozsądku. To o czym piszę na pewno nie jest prawdą skończoną, jest fragmentem spostrzeżeń naukowców, który wbrew naciskom rockefellerowskiej farmacji, zinstytucjonalizowanej współczesnej formalnej medycyny proponują nachylenie się nad odkrytymi zjawiskami biochemicznymi i fizjologicznymi. Problemem podstawowym w tej sytuacji jest brak możliwości nieograniczonego zarobienia na wykorzystaniu tych zjawisk.
_________________ wolność to świadomość ograniczeń
|