Napisze coś co możliwe ,że złamie trochę wiernych "niebu" ... każda osoba która doświadczała śmierci klinicznej czyli była prawdopodobnie w niebie opisuje to doświadczenie zupełnie inaczej .... u jednego motylki latają u drugiego różowe anioły u trzeciego coś innego ... wiec moim zdaniem nie jest to dowód na istnienie "nieba" ,a raczej zaprzeczenie ...bo te wizje to były po prostu wizualizacją życia pośmiertnego przez podświadomość ... więc każdy kto mocno ma napakowane w mózgu niebo tak wyląduje po śmierci ciała , aczkolwiek to też nie jest pewne bo nikt nie wie co się dzieję ze świadomością i podświadomością gdy urwie się źródło życia ... najmroczniejszą wersją śmierci jest całkowita ciemność i nicość jak sen bez snu ... ale ktoś tam ma racje, religia motywuje żeby być "dobrym" bo to jest warunkiem "wiecznego życia w szczęściu i harmonii" .
_________________ Są miejsca i sytuacje gdzie błędy są niewybaczalne np. życie
|