poza tym nawet jesli miałby sie odezwać to nie 4 dni po zerwaniu tylko minimum za 2 miechy... jak zatęskni, ale to juz by był jego problem...

I bardzo dobrze,,
Nawet nie mysl wówczas o powrocie do Niego...

:)

Trzymam za Ciebie kciuki

I nei myśl o sobie, że jesteś sama...

Wokół Ciebie duzo serdecznych ludzi jest :)

dzięki :)

arwena, nie ma za co :)

niechce mi sie cofac ale z tego co pamietam to mówiłaz ze on cie chyba niekochał ale
to moze dlatego tak sie zachowywał bo był zmęczony nałka pracą // chyba ze niepracował to tylko nałką wiec moze nieslusznie zerwałas tłumaczył ci cos ??

_________________
Yo ;P

SZPAKU, bitte naucz sie pisać poprawnie !!!!!!!!

a co ma praca do związku?? nie ja zerwałam!! on to zrobił ale ja na to przystałam skoro tego chciał to nie bede go na siłe zatrzymywać :/

hak ci w smak mery blue pisze jak chce !!!

[ Dodano: 2009-03-11, 07:20 ]


praca ma to ze jak wracał z pracy moze był zmeczony ???
moze niedawałas mu tego co inna mu daje ;P

_________________
Yo ;P

ale on nie chce innej i jej nie ma :] wogóle nie rozumiesz o co chodzi...

Wydaje mi się, że najlepiej "czas leczy rany". Początki będą ciężkie, tak zawsze bywa. Niektórzy szybko się otrząsają, a niektórym potrzeba więcej czasu.
Bądź dzielna arwena, trzymamy za Ciebie kciuki :)

_________________
' Droga- rządzi nami, raz wiedzie raz zwodzi
Diabelskie widły rozgałęzia się
I drzewo niewiedzy, gdzie dobre w złe przechodzi
Nieludzkie prawo, nieubłagane lewo..'