Cytuj:
Ja to rozumiem... Ale nawet najgorsze menty czasem sie zmieniaja... Moze gdyby swiatowej klasy psychologowie sie zebrali i stowrzyli jeden pozadny proces resocjalizacji? To byloby jakies wyjscie. Nie mowie o cudach, ale gdyby chociaz jeden na stu sie nawrocil...Nikt wtedy nie powiedzialby: Nawet nie sprobowali tylko odrazu na stos.
nie wiem co myslec...z jednej strony jestem za, a z drugiej przeciw... ;/
Wiesz ja jestem tego zdania, że jak powiedzmy ukradniesz 2000zł ( to jest przykład ) pójdziesz siedzieć, wypuszczą Cię nic nie ukradniesz, a zobaczysz okazje, że znów by można było wzbogacić sie o nie mały pieniądz znów ukradniesz i pomyślisz znów mnie wypuszczą tak jak było ostatnio, kase sobie ukryjesz i jak wyjdziesz bedziesz mial troszke kaski. Z drugiej strony są osoby, które by się nawróciły, ale zwykle jest tak ze ten nie winny siedzi, a ten winny jest na wolnosci...