z książki: Utopia czy szansa? Szwajcarzy udowodnili, że nie utopia. Szansa dla obywateli, degradacja dla zawodowych polityków. W tym największy kłopot, bo szwajcarski model funkcjonowania państwa mogą wprowadzić tylko politycy, a oni przecież nie chcą być zdegradowani do roli wykonawców woli obywateli. Dziś panują nad obywatelami i dobrze się czują w tej roli. Dobrze się czują jako opozycja i jeszcze lepiej jako większościowa koalicja, a najlepiej wówczas, kiedy większość sejmową stanowi jedno ugrupowanie, kiedy nie muszą dzielić się zyskami wynikającymi z wyborczego zwycięstwa i kiedy wszystkie funkcje polityczne, administracyjne i gospodarcze mogą obsadzić swoimi ludźmi. Polityka staje się doskonałym biznesem. Odpowiedzialność tak naprawdę tylko przed Bogiem i historią, a władza i apanaże olbrzymie. Ze względu na tradycję ustrojową, niechęć polityków do wprowadzenia szwajcarskiego modelu funkcjonowania państwa i znikomą wiedzą obywateli dotyczącą zasad szwajcarskiej demokracji można byłoby powiedzieć, że na dzień dzisiejszy model szwajcarski w Polsce jest nie do zrealizowania. Potrzebna jest olbrzymia praca uświadamiająca obywateli, czym jest szwajcarska demokracja bezpośrednia. Mam nadzieję, że książka Pana Profesora Mirosława Matyi da Polakom podstawową wiedzę na ten temat. Wszystko, co dotyczy szwajcarskiego modelu ustrojowego, jest ważne, potrzebne i dobrze przemyślane w ciągu niemal 170 lat wdrażania demokratycznego ustroju. Najważniejszy Szwajcarska demokracja szansą dla Polski? 19 jest jednak fakt suwerenności kantonów i gmin oraz wprowadzenie na żądanie 50 000 obywateli lub ośmiu kantonów referendum fakultatywnego, które poddaje pod głosowanie między innymi ustawy. Co to oznacza, że ustawa może być poddana pod głosowanie? To zmienia ustrój państwa, odbiera absolutną władzę większości sejmowej, wręcz likwiduje pojęcie większości sejmowej. Partie, które dostały się do sejmu, MUSZĄ ze sobą współpracować, bo jeśli wyłoni się jakakolwiek większość nieuwzględniająca w podziale stanowisk rządowych interesów innych partii sejmowych, to te inne partie przejdą do opozycji i będą odwoływać się do woli obywateli przez referendum fakultatywne w sprawie każdej kontrowersyjnej ustawy. Nawet jeśli taka ustawa kontrowersyjną nie będzie, to opozycja wykaże, że jednak jest kontrowersyjną, niekorzystną dla Polski. Oni to potrafią robić. Wprowadzenie referendum fakultatywnego wydłuża procedowanie, ale ustawy są wynikiem kompromisu wszystkich sił politycznych będących w sejmie. To ogranicza wpływ lobbystów na tworzenie ustaw, bo sam fakt istnienia przepisu umożliwiającego poddanie ustawy pod referendum czyni obawy, czy opłaca się skorumpować 231 posłów w celu wprowadzenia do ustawy przecinka, kropki, „lub czasopisma” itp. co na pozór niczego nie zmienia, jednak daje korzyści mocodawcom lobbystów. Ustawy po prostu nie da się kupić. Często w dyskusjach przejawia się twierdzenie, że szwajcarski model zarządzania państwem jest możliwy do zastosowania tylko w Szwajcarii. Polskie społeczeństwo nie dorosło mentalnie do tej formy demokracji, bo natychmiast zażyczylibyśmy sobie po 10 000,00 zł minimalnego uposażenia, czterogodzinnego dnia pracy, dwumiesięcznych 20 Szwajcarska demokracja szansą dla Polski? urlopów, emerytury w wieku czterdziestu lat itp. Uważa się dość powszechnie, że jesteśmy społeczeństwem roszczeniowym. Chcę rozwiać te obawy. Po wprowadzeniu szwajcarskiego modelu zarządzania państwem: Referendum na życzenie obywateli może dotyczyć ustawy lub inicjatywy zmiany konstytucji. W sprawie ustawy na żądanie co najmniej 300 000 obywateli (w Szwajcarii 50 000), a inicjatywa zmiany konstytucji będzie musiała być poparta co najmniej 500 000 podpisami (w Szwajcarii 100 000). 300 000 i 500 000 podpisów to oczywiście moja propozycja. Szwajcarscy obywatele mogą jedynie w referendum odrzucić lub zaakceptować ustawę uchwaloną przez parlament. Szwajcarska konstytucja nie przewiduje referendum na żądanie obywateli w sprawie uchwalenia ustawy. Stąd wymienione wyżej obawy stają się bezprzedmiotowe. Polska stanie się naszym państwem obywatelskim, a nie ICH, rządzących, bo my uzyskamy realny wpływ na obowiązujące prawo. Dzięki temu staniemy się społeczeństwem obywatelskim, gotowym do poświęcenia własnych korzyści dla dobra wspólnego. Marian Waszkielewicz
_________________ medicus curat, natura sanat.
|