Co sadzicie na temat naszej "wladzy", ich porozumieniu z ojcem dyrektorem, sytuacja naszego kraju po zepchnieciu ze stolka (pracowitego) pana Marcinkiewicza przez pana Jaroslawa, jak rowniez ogolna sytuacja po wyborach...
Podobno historia nie zna przypadku dobrej wladzy kiedy krajem rzadzili bracia. Czy teraz bedzie tak samo? Moim zdaniem juz jest kleska :D Licze na wasze komentarze...

Peace V

_________________
"Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy."

hmm... W naszym kraju nigdy nie było różowo, ale to co się teraz wyprawia to po prostu komedia. Sam fakt, że krajem rządzą bracia. Tak nie powinno być.
Nie dziwię się, że jest coraz więcej dowcipów o politykach. Bo co ludziom zostaje? Tylko się śmiać. Niestety to jest śmiech przez łzy.

A z kazda kompromitacja dowcipy "rosna" jak grzyby po deszczu ;/ Wladza innych krajow sie z nas smieje, a p. Kaczynski nie slucha rad innych, ale zatwardziale idzie swoim tokiem myslenia, ktory jak widac nie daje nic dobrego... Zajmuja sie takimi pierdolami jak pisownia slowa "Poliamid" na metkach. Sklepy musza pruc metki dlatego ze wladzy nie podoba sie pisownie przez "y"... Jakby nie bylo wazniejszych rzeczy do zrobienia... To sie w glowie nie miesci... Jak zyc w kraju, ktory sie kocha skoro ONI robia wszystko zebysmy stad wyjechali?

_________________
"Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy."

Te wybory byly pierwszymi na ktore moglam isc i na ktore poszlam. Poszlam tylko dlatego zeby zaglosowac na Tuska i zeby pan K. nie zostal prezydentem. Nigdy nie interesowalam sie polityka, ale teraz to nie sposob przepuscic takiej komedii. Uwazam ze Polska wiele straci kiedy bracia Kaczynscy rzadza, inni ludzie mogliby zrobic cos pozytecznego (nie wiem czy akurat Donald Tusk dokonalby wielkich zmian, ale napewno byloby lepiej). Generalnie to jestem na NIE dla Kaczynskiego (w sumie to zadnego z braci nie lubie) i uwazam ze Polska nie zasluzyla na taka kare jaka sa rzady braci K. Jedna wielka komedia, nie dziwota ze sie z nas smieja za granica, tez bym sie smiala

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

Tacy juz nasi politycy ;/ Zaloze sie ze gdyby opozycja doszla do wladzy (a nie wykluczone ze zaniedlugo tak wlasnie sie stanie) bylby podobny syf jak teraz....Moze niekoniecznie to samo bagno, ale porownywalnie duze... Zeby w koncu cos sie zmienilo musielibysmy wymienic wszystkich politykow naraz, na mlodych. Zaden "wyjadacz" (mozna to slowa wziasc nawet doslownie ;] ) nie przekabacilby ich na "zla" strone (czyli poprostu w srodowisko machlojek)... Zawsze byl syf i mozemy tylko wierzyc, ze kiedys przyjdzie ktos taki kto nie da sie zbalamucic i naprawde bedzie chcial dla naszego kraju dobra...
Wiara jest kluczem...

Peace V

_________________
"Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy."

Tak masz racje, ale wydaje mi sie ze jesli Tusk doszedlby do wladzy to nie pograzylby Polski tak jak pan K. Najpierw mowi cos o karze smierci potem twierdzi ze nic nie mowil, wygryza z bratem swietnego Kazia... Jesli nie chce zrobic czegos pozytecznego to niech chociaz nic nie psuje ten nasz rzad

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

Co do Tuska, przed wyborami myślałam, że jest lepszy niż Bracia K. Ale po tym jak zachował się po wyborach to już nie wiem co mysleć Dorosły człowiek i dobry polityk nie powinien zachowywać się jak małe dziecko "nie chcieliście mnie, to nie, ale głupi jesteście bo ja bym był lepszy" On nie potrafi znosić porażek...
Co do świetnego Kazia to się zgadzam. Bardzo go lubiłam i wydawał mi się człowiekiem z głową na karku, ale widocznie przeszkadzał komuś, kto mógł go "usunąć". A szkoda.

A gdybyście teraz mieli cofnąć się do czasu wyborów, na kogo byście zagłosowali?
(Z polityków którzy wtedy kandydowali)

Korwin Mikke rzecz jasna...Tylko ze on sie nie reklamowal i dlatego ludzie na niego nie zaglosowali, a naprawde moglismy miec dobrze ;/ Jedyny, ktory przegadal bez problemu wszystkich politykow i to w taki sposob, ze nie wiedzieli gdzie przod, a gdzie tyl, powytykal im wszystkie bledy, powiedzial ze jest z rodu hrabiow i gdyby go nie wybrali to nic sie nie stanie bo on pieniadze ma i zyc bedzie dalej tak samo, chcial dobrze dla polski i dla mnie to byl jedyny powazny kandydat. Niestety wszyscy, ktorym staralem sie to wytlumaczyc doposzczali do siebie jedynie mysl o zwyciestwie Pana Tuska lub Pana K. No to teraz mamy, cyrk na kolkach ;/

_________________
"Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy."

To widzę, że mamy podobne opinie na ten temat

To dobrze czy zle?

_________________
"Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy."