A na Sympatia plus ktoś jest? Koleżanka ostatnio tam grasuje. :D Oj... czuję, że w końcu się wydarzy wesele, bo kandydatów jej nie brakuje!

ja od niedawna jestem przeciwniczka parowania sie droga online.
jak ktos dla kogos to predzej czy pozniej sie polacza i wtedy bedzie slub,co Bog zlaczy niech zaden ludz nie wazy sie rozlaczyc:)

A ja o ile byłam przeciwniczką kiedyś, to już nie jestem nią teraz. Z tego co widzę wiele osób tak się poznaje i najważniejsze, aby były szczęśliwe. Sama swojego narzeczonego poznałam na forum i uważam, że znajomości internetowe mają szansę na szczęśliwy finał. :)

szczęście to pojęcie bardzo różnie rozumiane, każdy w czym innym widzi swoje wymarzone, upragnione. Ja nie wiem czy czułabym się szczęśliwa mając narzeczonego, który nie jest ojcem mojego dziecka. Udawana radość bardzo szybko wyblaknie i zostawi dziurę, a każda lata jest widoczna.

Życie plecie różne scenariusze Ewelino i nigdy nie wiesz co Cię jeszcze spotka. Związki jednego dnia są, drugiego może ich nie być, bo cóż z tego, że będziesz z ojcem swojego dziecka, jeśli on dojdzie do wniosku, że ma inny pomysł na swoje życie? Będziesz prosiła? Siedziała i marnowała swoje życie czekając, że może zmieni zdanie? O ile jesteśmy w stanie mówić za siebie, o tyle za drugą stronę gwarantować się nie da. Jestem zdania, że ważne jest to, aby być szczęśliwym. A czy to będzie osoba poznana na forum, w parku, na Sympatia Plus czy w kinie, to naprawdę bez większego znaczenia, jeśli tylko będzie chciała Cię trzymać za rękę do końca życia i być dla Ciebie zawsze oparciem. A co do udawania... jeśli miałabyś coś udawać - po cóż się łączyć?

Masz rację, najważniejsze, żeby ludzie do siebie pasowali i szanowali się nawzajem. A gdzie się poznali? Co za różnica. Dla mnie mogą to być i portale randkowe.

No właśnie o tym mówię. Teraz całe mnóstwo ludzi poznaje się na wspomnianej przez mnie Sympatii Plus. Założę się, że wiele z tych związków ma znacznie większe szanse na przetrwanie, aniżeli te o których tu pisano wcześniej. :)

Teraz ludzie większość czasu spedzają w internecie, wiec gdzie tych ludzi poznawać jak nie w sieci..

ale głupoty gadacie, nie będzie nic z takiego związku utworzonego w sieci. ja nigdy w to nie uwierzę i nie będę praktykować. Uważam że tyle jest dziewczyn i chłopaków realnych i wolnych iż nie trzeba gdy się chcę z kimś być szukać w sieci

Nie musisz wierzyć, to nie religia, nie ma nic w spólnego z wiarą. W naukach ścisłych, policzalnych opieramy się na dowodach, badaniach, doświadczeniach, podobnie zresztą jak i w innych dziedzinach nauki.

badania przeprowadzone przez niemiecki niezależny portal Singlebörsen-Vergleich.de (zajmujący się analizowaniem rynku serwisów randkowych). Według nich ponad 6 milionom Niemców udało się znaleźć partnera przez Internet.....
........ indyjski serwisshaadi.com, któremu udało się skojarzyć 750 tysięcy małżeństw czy amerykański match.com, dzięki któremu poznało się 400 tysięcy par. Do rekordzistów w tej branży należy także amerykańska witryna eHarmony, która chwali się, że dzięki jej usługom średnio w ciągu każdego dnia ponad 236 jej członków bierze ślub.

W Polsce jest to jeszcze w powijakach, ale czasami trzeba coś przeczytać aby coś napisać.

_________________
pantherapardus.blog.pl - Mój Blog