Mielę Jacobsa regularnie,
choć ostatnio urozmaicam sobie kawowe picie o zieloną kawę (na odchudzanie co nieco..)

_________________
Cytat filmowo wszem i wobec znany:)

Jej, świeżo mielona kawka to jest to! Niestety nie mam póki co młynka, ale muszę koniecznie sobie sprawić.

ja się normalnie uzależniłam ostatnio ! :(

rolety antywłamaniowe szczecin
drzwi zewnętrzne szczecin
drzwi wewnętrzne szczecin
http://www.dodsystem.pl/oferta/okna/

Ja pewnie też bym była już dawno uzależniona, gdyby nie to, że mój żołądek nie toleruje jej w nadmiernej ilości!

Ja mam nadciśnienie, więc kawę pijam sporadycznie i najchętniej w formie late z syropem smakowym :)

Midi - brzmi pysznie, mniam :)

Ja pijam litrami..

Ja odkąd zaczęłam pracować wypijam minimum trzy kawy dziennie. Jedną na rozbudzenie, dwie w pracy. Zauważyłam już, że zaczęło mi brakować magnezu...

Uwielbiam late, gdybym miała ekspres pewnie robiłabym kilka dziennie. Mój ojciec ma nadciśnienie i musiał zrezygnować z kawy, bo lekarz przepisał mu leki i całkowicie zabronił. Do tej pory patrzy na kawę z sentymentem.

Moje ograniczanie picia kawy na nic się nie zdało :P Były 2 miesiące, w ciągu których jakoś mnie do kawy nie ciągnęło i piłam 2-3 tygodniowo, a teraz też piję 2-3 tyle, że...na dzień :P Zauważyłam też, że nadal postępuje u mnie tendencja: mniej mleka, mniej cukru, więcej kawy... Pomyśleć, że kiedyś piłam takie białe coś, w czym więcej było cukru i mleka niż prawdziwej kawy, fuj, teraz dodaję odrobinę cukru na czubku łyżeczki i odrobinę mleka, a kawy daję jedną czubatą łyżeczkę, tylko kawa musi być świeżo mielona i mieć ten niepowtarzalny aromat i moc