Oj,psychologowie różnie to nazywają. Padło określenie "nerwica natręctw", a są jeszcze zachowania kompulsywne i różne takie. Dbanie o porządek jest ok, natomiast przesada, jak w każdej dziedzinie, może świadczyć o poczuciu niskiej wartości (nie jestem idealna, ale chatę mam czystą), stanach lękowych (polatam na mopie, ułożę wszystko w kostkę, więc i życie wyjdzie), a nawet pokazaniu władzy i niezbędności (Matka Polka ze szmatą i tekstem "gdyby nie ja, to...). Sama sprzątam umiarkowanie, ale zaczynając np. pracę przy komputerze dokładnie wycieram biurko, układam papierzyska itp. Oczywiście, po dwóch godzinach stukania w klawiaturę mam obok ze dwa kubki, ogryzek po jabłku, papierek po cukierku, a blat lekko się lepi... Oj tam, oj tam, zaraz sprzątnę :)
|