pale od 25laT i teraz mam zamiar walnąć tym, tylko jak.Kto ma idealna receptę na takie cholerstwo.Dozgonnie będę wdzięczna.

Hmm silna wola ponoć najlepsza, można se też skubać słonecznik jak nachodzi chęć zapalenia ale to nie u każdego pomaga ;p moze jakies cukierki niquitin? albo przykleic sobie nad lozkiem plakat na ktorym są płuca z rakiem - u mnie w LO takie coś wisiało przed wejsciem - dlatego palacze omijali je z daleka :)

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

nie mogę posiłkować się gumami i plastrami lekarz zabronił.
Silna wola, niby mam ,ale przy tym nie daję rady.
help

to może za każdym razem jak zapalisz to wrzucaj do słoiczka 5 zł, w końcu będzie Ci szkoda pieniędzy i przestaniesz
a tak na poważnie to nie wiem, chyba jednak wszystko zależy od psychiki i tego co mamy w głowie także trzeba próbować, w końcu na pewno sie uda

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

słoiczek mam pełny,brak woli czy wiary,nie wiem ale strasznie ciężko.

No to może pochwal się znajomym że rzucasz i wtedy będzie Ci głupio zrezygnować jak już wszyscy będą o tym wiedzieć?
Podobno bardzo pomaga rzucie gumy miętowej

to jest pomysł, wszyscy wiedzą że ja dotrzymuję słowa.Dzięki,pomyslę.

A ja nie rzucę!! I już.. bo jak rzucę to przytyję... wówczas moja samoocena będzie już masakryczna.. juz wolę kopcić!

mam znajome które są po paleniu i tyłu do pół roku,potem wracały do formy.Podobno kwestia zamiennika papieros za co?

Ja nie wiem, bo osobiście nie paliłam, więc i nie rzucałam ;)
Ale moja znajoma po rzuceniu palenia tyła , mimo że nie 'zajadała' pociągu do papierosów, zawsze mnie to dziwiło. W końcu znowu zdecydowała się na wrócenia do palenia i pali do dziś...