Pobierowo. Tam poznaliśmy wielu naszych fanów, szczególnie z Gliwic gdzie jeżdziliśmy na koncerty.
W pobierowie zakwaterowano nas w w ośrodku składającym się z niewielkich murowanych bungalowów położonych w lesie. Była niewielka muszla koncertowa, którą widać na zjęciach. Graliśmy dla wczasowiczów w okolicznych miejscowościach. Mieliśmy przygodę klezmerską. Restaurator zaproponował byśmy grali dla młodzieży w jego lokalu. Lokal był pełny ale młodzi sluchali zamiast pić piwo i zamawiać żarełko, więc trzeciego dnia poproszono nas byśmy już nie grali bo obroty miał kiepskie.
każdą chwilę wykorzystywaliśmy na przygotowywanie nowych utworów o od lewej Janusz Kropiński - organy [absolwent Polit. Wrocławskiej] Janusz Barciszewski, Kostek Zdrojewski- wokalista i Adam Kość - gitara bas także wokalista. Adam rozpoczynając przygodę z Wrocławskimi Kurantami porzucił karierę hokeisty na trawie Wrocławskiego klubu Kolejarz. zdjęcie ogólne w sali Organizatora, jakiegoś Gliwickiego przedsiębiorstwa, którego pracownicy zaprzyjaźnili się z nami. Od lewej stoją Ryszard Lasota, Janeczka... Katarzyna... Janusz Barciszewski, Adam Kość , organizatorka? Jan Kopiec, organizatorka?, ?, Zbyszek Brzostowski, Wacek (kierownik techniczny zespołu). Na dole Celina Drużyłowska i Janusz Kropiński.

W tamtych czasach w ciągu każdego roku w najrózniejszych ośrodkach organizowano periodycznie przeglądy i koncerty zespołów artystycznych o różnych kierunkach. W klubie działał zespół teatralny specjalizujący się w współczesnej poezji. Bardzo lubiłem ich spektakle z ciekawą reżyserią i wspaniałą atmosferą. Działąjąc e takie zespoły uczestniczyły w najróżniejszych imprezach odbywających się w miarę zdobywania wysokich nagród przez zespół, na coraz wyższych szczeblach.
Wrocławskie Kuranty bardzo często zdobywały pierwsze nagrody. Szczególną byłą sekcja śpiewacza. Stanisław Świerzowicz poświęcał im wiele swego czasu i grupa wokalna pięła się po stopniach drabiny koncertowo-przeglądowej coraz wyżej a Kuranty razem z nimi.
Koncert w Jeleniej Górze zdobyliśmy pierwszą nagrodę.Od lewej Adam Kość, Ryszard Lasota, Zbyszek Brzostowski, Janusz Kropiński i Janusz Barciszewski. 1967 r

Kwiaty dla laureatów wokalnych. Od lewej Jasia Koba - Lasota.... ciepły alt miła dziewczyna na scenie pięknymi melodiami i precyzyjnym wykonaniem porywająca publiczność. Druga wokalistka Władka Czajkowska, sopran, spiewająca piosenki z wielkim zaangażowaniem i sercem czym zaskarbiała sobie wielu fanów.

1969 r. Przgląd śpiewają Śnieżyna Różycka, w głębi Olek Hamiga i Kostek Zdrojewski.
Zespół Wrocławskie Kuranty w składzie o lewej Zbyszek Brzostowski, Adam Kość, Ryszard Lasota i Jan Bednarz - gitara rytm. Janek grał także w zespole harcerskim.
Olek Hamiga w duecie z Adamem Kościem

Zbieraliśmy nagrody i wyróżnienia.
Nasze dziewczyny, nasze wokalistki poza tym, że wyrózniały się pieknymi głosami, przygotowaniem i kulturą muzyczną, wyróżniały się urodą. Władka Czajkowska pięknie interpretująca wykonywane utwory.
Kwartet zwyciężający we wszystkich konkursach. Władysława Czajkowska, Kostek Zdrojewski, Snieżyna Różycka i Aleksander Chamiga.

Moja Ciocia pracowała w latach 60-tych i 70-tych w Elwro. Pamięta jak w dniu Święta Kobiet 8 marca, zespół Wrocławskie Kuranty grał melodie na Halach produkcyjnych. Szczególnie pamięta Adama Kościa i Janka Kopca. Bardzo jej się gra Kurantów podobała. Kuranty przez kilka lat grali w klubie ELWRO mieszczącym się pod klubem sportowym GWARDIA na Krupniczej (dawniej Nowotki). Ciocia tam chodziła razem z przyszłym mężem.

Mój dziadek to Zbyszek Brzostowski

Kierownikiem technicznym zespołu był pracownik Elwro Wacław Jarguliński

Odszedł Adam Kość, basista Wrocławskich Kurantów. żal !!!!