Hmm mój najlepszy koncert był prawie 2 tygodnie temu, bo 5 września w Bydgoszczy, zespół Manchester ;)
Dlaczego ten był najlepszy ? Atmosfera niesamowita ;] Ustać w miejscu nie idzie tak nosi :D Poza tym przed koncertem spotkałam się z zespołem w sklepie i miło to wspominam xD 5 godzin w deszczu na nich czekałam, na szczęście zanim zaczęli grać wyszło słońce i pogoda była ładna ;]
Zagrali moje ulubione piosenki z czego jestem bardzo zadowolona tylko brakowało mi coveru Blur - Song 2, ale wybaczam :> No i usłyszałam piosenkę, którą usłyszeć można tylko a koncercie i teraz czekam na płytę żeby móc tej piosenki w kółko słuchać ;D No i pozytywnie mnie zaskoczyli po koncercie. Rozmawiali z fanami, żartowali, zachowują się jak normalni ludzie i nie robią z siebie gwiazd ;] Chętnie rozdawali autografy i robili sobie zdjęcia, byli na każde nasze zawołanie :D
No i to był mocny koncert
Trochę barierek to się tam rozwalało, przyznaję ;> Publika się spisała, śpiewali że ho ho
Minusem było to, że na następny dzień od tego wykrzykiwania gardło mnie bolało niesamowicie
Co mi nie pasowało ?
Ochrona.
Nie pasowało im to, że ludzie się dobrze bawią. Mieli pretensje o skakanie nawet ;/ I tak oczywiście nikt sobie nic z tego nie robił stąd te barierki rozwalone
No i nie mogę zapomnieć oczywiście o tym, że Czesław Mozil tam też był :> Zaje***ty facet
Ma ogromne poczucie humoru to trzeba przyznać. Ja już tam ze śmiechu płakałam ( tak mam xD ). On występował przed Manchesterem, więc nie ruszałam się po autograf, bo stałam pod sceną i bym się później tam nie dopchała już. Ale na szczęście po wszystkim jak wracałam do domu to spotkałam go na ulicy. Stał z tym swoim zespołem i na autograf się załapałam
Bardzo przyjazny :>
Mam pamiątki w postaci autografów, zdjęć z zespołem, zdjęć z koncertu, filmików, więc cel osiągnięty
(mój av to właśnie zdjęcie z koncertu:>)
No i niektórzy ludzie też się krzywo patrzyli na tych, co się dobrze bawią. To jest właśnie minusem koncertów plenerowych, że jest dużo ludzi, którzy przychodzą, bo coś się dzieje, a nie bo znają wykonawcę. No i nie raz też na nie najlepszą ochronę się trafi. Ale częściej jestem na koncertach plenerowych niestety, bo do klubu raczej nie mam wstępu ( nie mogę kupić piwa, więc nawet nie opłaca się mnie wpuścić
)
Się rozpisałam ;P Ale ciekawy temat