CzcigodnyBuc napisał(a):
Generalnie, to ciężko coś znaleźć za 10 - 15 tys.
Na pewno ciężko Toyotkę i VW, bo te auta ceny trzymają.
Głosik napisał(a):
Ja proponuje honde civic. ma mały silnik co ma się do małego spalania, i całkiem przyzwoite osiągi
To dobry pomysł jest, w kwocie ok. 15 kPLN spokojnie mamy VI generację z końca produkcji (2000), osobiście lubię ten samochód, chociaż wizualnie może szału nie robi, ale technicznie jak Zdzichu w swej stodole przy tym nie grzebał - nie do zdarcia. Bez problemu do znalezienia wersja z prądami z przodu i klimą.
szostoll napisał(a):
Ciut dołożyć i można wyrwać np Accorda z 2000r
Michał, nie ma pojęcia "ciut dołożyć" bo tak to możemy z półką cenową iść w nieskończoność.
A tak w ogóle to z góry trzeba założyć, że sfetry czy pasaty TDI z tych roczników mają około 300 tys km albo więcej najechane, sorry, takie życie. Nikt nie przepłacał kilku tysięcy € żeby jeździć do kościoła/lekarza/po zakupy, to miało się zwrócić.