Co sądzicie o tego typu urządzeniach , czy przyczynią się do poprawy bezpieczeństwa na drogach i zminimalizują liczbę pijanych kierowców za kółkiem ?

nie, ponieważ tylko odpowiedzialność i konsekwencję dają realną szansę na poprawę bezpieczeństwa. Jeżeli ten co zabił na drodze kilka osób sam zostałby zabity to wtedy można liczyć na poprawę bezpieczeństwa. Mało kto z nas chce zginąć za własne błędy. Proste i tanie prawda?

Ale jak pokazuje historia na odpowiedzialności niektórych kierowców nie można polegać. Moim zdaniem urządzenie, które za nich będzie "myślało" da lepsze efekty, więc tak, moim zdaniem ma to sens, szczególnie w przypadku recydywistów.

_________________
:)

To jest środek do celu :) , tak przynajmniej Mi się wydaje . Odpowiedzialnym ludziom takie urządzenie nie jest potrzebne :) , natomiast konsekwentne działania mogą doprowadzić iż "odważni " po spożyciu nie wsiądą za kierownicę .

głupoty piszecie! Jaki środek do celu? Kolega dmuchnie i pojedzie sobie pijak gdzie chce. Historia pokazuje, że odpowiedzialności nie ma!. A ja mówię o konsekwencjach bo tak naprawdę nie ma znaczenia, czy zabijesz kogoś na drodze po pijaku czy na trzeźwo, prawda? I tak trup i tak. Liczą się konsekwencje - po! Poważne konsekwencje, a nie jakieś żarty jak obecnie. Historia nie jest w stanie pokazać nic, bo nie ma i nie było poważnych konsekwencji ani za wypadki drogowe, ani za przestępstwa. Kary które mamy to jest śmiech, niestety gorzki. Prawo ma być proste lecz surowe, a nie zmuszać ludzi do kupowania gadżetów, które Polak za 50zł rozbroi u pana Henia w warsztacie

Oczywiście, że to wszystko powinno iść w parze z surowszymi karami, ale nie rozumiem dlaczego system miałby się nie sprawdzić u nas, skoro jest z powodzeniem stosowany w innych państwach.

_________________
:)

system nigdy się nie sprawdzi, patrz komunizm, socjalizm. Nie ma potrzeby stosowania takich testerów w przypadku kiedy za zabicie na drodze człowieka będzie groziła kara śmierci. Z automatu ludzie będą jeździć bezpieczniej. Mało tego część osób, które czują się niepewnie za kółkiem zrezygnuje z tej formy komunikacji w obawie przed konsekwencjami, co spowoduje mniejszy ruch na drodze, a zarazem i mniejsze prawdopodobieństwo kolizji. Ludzie dobrzy czy lepsi nie są dla tego, że im się każe,ale że chcą i to jest wtedy ich zmiana i decyzja. Nakazami nie zrobisz społeczeństwa idealnego tylko niewolnicze

Osobiście uważam, taki system zabezpieczania ma sens. Argumentem przeciwko na pewno nie może być sytuacja, że kolega Pana X dmuchnie bo trzeźwy, a Pan X wsiądzie za kierownicę. Takie osoby zawsze się znajdą. Próby obejścia tego zawsze będą. Takie sytuacje mają miejsce gdzie tego typu zabezpieczenia są stosowane. Ale czy to jest powód aby z tego rezygnować? Kara śmierci? ten temat jest wielokrotnie poruszany ale bez sensu ponieważ wiadome jest, że nie zostanie to wprowadzone w naszym kraju. I proszę nie pisać głupot, że nie ma różnicy czy człowieka zbije pijany kierowca czy trzeźwy. Takich bredni dawno nie czytałem.

a jaka jest różnica, dla tego co zginął? Uważasz, że ogromna. Dla mnie to to jest największa brednia. Można jeszcze wprowadzić obowiązek sprawdzania trzeźwości przed wyjściem z domu wszak pijany na drodze stanowi ogromne zagrożenie i to śmiertelne. Jeżeli pan X co pije i jeździ, i jego koledzy po kieliszku rozbroi to u pana Edzia to jaki jest sens całego ustrojstwa po za utrudnianiem i podnoszeniem kosztów życia wszystkim innym. Złapałeś sens Twojego bezsensu?

jarek77, co jakiś czas czytam twój post żeby sobie humor poprawić. Ostatnie zdanie to już popisowy tekst. Tak się zastanawiam jeżeli kierowca będący trzeźwym winowajcą zabije innego trzeźwego uczestnika ruchu lub kogokolwiek to co należało by z nim zrobić? Przeprosić, prosić o wybaczenie, czy może jakąś nagrodę dać. Skoro był trzeźwy to przecież mógł!, prawda?...
Żadne takie cuda nie poprawią bezpieczeństwa na drodze tylko sroga kara, oczywiście nieuchronna. Obecnie mamy już kilka takich przymusów, co niby mają bezpieczeństwo poprawić. Jeden z nich to jazda z zapiętymi pasami. Jak znam życie wszyscy jak tutaj jesteście będziecie twierdzić że to chyba oczywiste, że zapięte pasy poprawiają bezpieczeństwo. Co nie jest takie wcale oczywiste bo o ile kierowcy i jego pasażerowie mogą czuć się bezpieczni o tyle piesi już nie. Przepis ten spowodował, że kierowcy zaczęli jeździć szybciej czując się bezpieczniej za kierownicą. Niestety nikt się nie pochwalił, że od tamtego czasu wzrosła liczba ofiar wśród pieszych.. Nikt też nie zwrócił uwagi, że po pewnym czasie i liczba ofiar wśród samych uczestników też wzrosła ponieważ z czasem ludzie którzy czuli się bezpiecznie zapięci w pasy przyśpieszyli, a kolizje do których dochodzi są przy wyższych prędkościach. Tak, że samochody się rozpadają do drobnych cząstek i pasy już w takim wypadku nic nie pomogą. Tych bezsensownych przepisów jest jeszcze więcej, ale i tak już się rozpisałem. ALCOMOBILIZER nie jest czymś, co zwiększy bezpieczeństwo, a utrudni tylko życie. Dla tego, że ja i większość z nas nie siadamy za kółkiem po spożyciu alkoholu i nie będziemy tego ustrojstwa rozbrajać i przerabiać sami czy za pomocą jakiegoś warsztatu bo niby po co?. Za to ci trunkowi już tak, im będzie zależeć aby ten system móc oszukać. Czyli de-fakto nie poprawi to bezpieczeństwa,a tylko utrudni życie innym podnosząc dodatkowo konieczne wydatki. Trzeba też pamiętać na drodze zabijają nie tylko pijani kierowcy, ale i trzeźwi. Czyli wracamy do tego co pisałem wcześniej bezpieczeństwo poprawi tyko surowa kara. Ale jej jak na razie nie ma