Oczywiście, że mój partner decyduje o moim ubiorze- kupuje mi biżuterię(to też ubiór,najlepszy z możliwych) bez konsultacji ( a właściwie kupował , bo bierzemy ślub i oszczędzamy).

_________________
kajas

Oczywiście, że nie. Jedyne co z nim konsultuje, to bielizna jaką kupuję. W końcu powinna mu się podobać. Ostatnio np. wybrał mi M 456 SZLAFROK KRÓTKI. Piękny, prawda?

pzdr!
mediamaniac

przeważnie nie decydujemy o swoim ubiorze, ale czasami mówimy co nam nie pasuje, mój chłopak ma np. jedną bluzę, której bardzo nie lubię, dlatego stara się jej nie nosić przy mnie, a on nie przepada za moimi białymi spodniami, także robię to samo...i w taki o to sposób, każdy jest zadowolony ;)

Mój czasem próbuje coś powiedzieć, ale chyba się już nauczył, że nie warto bo i tak się ubieram tak jak chce i wie że jak on mi nie mówi nic to ja jemu tez i odwrotnie - nauka czyni mistrza -każdy może ubierać się jak chce - jak się nawzajem pytamy to możemy coś ewentualnie powiedzieć :)

Nie decyduje, pomaga na zakupach zwłaszcza,poza tym znamy sie jak łyse konie i wiem co mu sie podoba. nie zawsze sie stosuję, oczywiście!

_________________
http://kitchen-nn.ru/2a5e6

Moj chlopaka decyduj, jak najbardziej... ->
"-Nie bierz tej kurtki.
-Dlaczego ? Bedzie mi zimno.
- Zle w niej wygladasz. Dam ci swoja." i tak dosyc czesto sie zdarza jesli o niego chodzi. I jak mam sie ubrac w ta kurtke i miec swiadomosc ze kiedy on na mnie patrzy mysli o tym ze brzydko wygladam... ?

Ja o jego ubiorze absolutnie nie decyduje. Mi jest obojetne w co jest ubrany. Przeciez to nie szata zdobi czlowieka, prawda..

_________________
"Nie ufam nikomu, kocham tylko tych, co na to zasłużyli..."

Mój pomaga mi przy zakupach i doradza. Czasami proponuje mi jakieś konkretne rzeczy, na które ja bym nie zwróciła uwagi i okazuje się, że świetnie w nich wyglądam. Choć ja bym nigdy sam ich nie wybrała.

_________________
grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne... ;)

Jeszcze jedno: pomaga w noszeniu zakupów ;)))

_________________
http://kitchen-nn.ru/2a5e6

Mój ciągle powtarza, że pójdziemy razem na zakupy, ale zdarzyło się to raz. Wybrał sukienke, ale była w jednym egzemplarzu i zniszczona, więc w końcu nie kupiliśmy. Ale tak poza tym - doczekać na zakupy się nie mogę, a i raczej on jakoś nie komentuje mojego ubioru.

Ja z reguły zakładam to na co mam ochotę, ale faktycznie jak mój chłopak stwierdzi, że to co mam na sobie nie specjalnie mu się podobna to staram się znaleźć jakiś inny strój. Mój chłopak najchętniej widziałby mnie w różnokolorowych ciuchach a ja tym czasem wole bardziej stonowane barwy.:)