W kwietniu b.r. UNCEF opublikował tendencyjne opracowanie, w którym analizowane są przyczyny „antyszczepionkowych sentymentów” wśród rodziców w krajach Europy Środkowej i Wschodniej (
http://www.unicef.org/ceecis/media_24017.html). Dokument ani słowem nie wspomina, że głównym czynnikiem odpowiedzialnym za owe sentymenty jest rosnąca świadomość toksyczności szczepionek i ciężkich powikłań poszczepiennych; natomiast obwinia za nie..… wykształcenie rodziców i Internet. Okazuje się, że rodzice w Polsce, Rumunii, Słowacji, Bułgarii, na Węgrzech są zbyt dobrze wykształceni, znają obce języki i sprawnie posługują się Internetem korzystając ze światowych źródeł informacji o szczepieniach oraz dzieląc się doświadczeniami o powikłaniach poszczepiennych. Wyksztalcenie i Internet skłaniają rodziców do niezależnego myślenia i podejmowania świadomych decyzji odnośnie szczepień. A to są rzeczy zakazane we współczesnym korporacyjnym świecie.
Urzędnicy UNICEF są bardzo zaniepokojeni tą sytuacją. Nie obchodzi ich, że na Zachodzie mniejszość rodziców dziś szczepi swoje dzieci – im przysługują przecież prawa człowieka. Natomiast obywatele naszego regionu zostali przeznaczeni przez farma-kartele i służące im koterie urzędniczo-medyczne jako zagłębie ciemnej, bezwolnej ludzkiej masy do testowania leków oraz chłonny rynek ich zbytu. W tym celu farma-lobbyści napisali faszystowską ustawę o przymusie szczepień w Polsce, jakiej nie ma w żadnym innym kraju, która została posłusznie, niemal jednogłośnie przegłosowana przez polski sejm. Wszystko wydawało się pod kontrolą, a tu okazało się , że ta ludzka masa wcale nie jest ciemna, że się oświeciła i domaga się takich samych ludzkich praw jakie mają inni obywatele UE – czyli pełnego dostępu do informacji o szczepieniach i ich powikłaniach, oraz prawa wyboru.
Farma-kartele uznały, że nie można tolerować by polscy, bułgarscy, słowaccy rodzice decydowali o zdrowiu i życiu swych dzieci i odmawiali poświęcania ich dla zysków korporacji. By ukrócić ten rodzicielski bunt i edukacyjną samowolę koncerny odcięły Polakom internetowy dostęp do niezależnych, zagranicznych źródeł informacji o szczepieniach. Przykładem są strony znanej amerykańskiej specjalistki od szczepień dr Tenpenny (drtenpenny.com, czy vaccineresearchlibrary.com), będące bogatym źródłem rzetelnej wiedzy o szczepieniach. Strony te są widoczne w Google, lecz z Polski nie można na nie wejść. Można jednak próbować wejść na nie ze stron Web proxy (np.
http://hidemyass.com/proxy/). Problem ten jest też opisany w poniższym artykule w WM, który podaje inne miejsca Web proxy (
http://wolnemedia.net/swiat-komputerow/ ... owe-z-usa/). Ponieważ Polska jest traktowana przez zachodnie kartele jako kolonia, Polacy muszą zacząć posługiwać się takimi metodami komunikacji i samoobrony, jakie stosowali nasi rodzice i dziadkowie podczas okupacji (czyli przekazywać sobie informacje drogami prywatnymi - emailami, telefonicznie, osobiście).
Warto też wiedzieć, że coraz więcej państw zakazało podawania dziewczętom i młodym kobietom zabójczych, rakotwórczych, sterylizujących szczepionek HPV. Są w tej grupie: Japonia, Francja, Indie, Izrael, planują to zrobić także Chiny i Australia, a w Niemczech i Skandynawii większość ludzi niczym już się nie szczepi. Ponieważ radykalnie kurczy się rynek zbytu szczepionek, coraz bardziej agresywne są one promowanie i wmuszane polskim dziewczętom przy pomocy lokalnych skorumpowanych urzędników. Ostatnio np. burmistrz Leżajska zakupił za publiczne pieniądze tysiące dawek szczepionek HPV dla dziewcząt w tym mieście, ale na szczęście duża liczba uświadomionych rodziców i dziewcząt ich odmówiła. Ten świadomy wybór został opisany w polskich korpo-mediach jako „ciemnota”. Naturalnie, niczego innego spodziewać się od nich nie można, bo wiernie służą one swoim sponsorom.