No u mnie sie okazało ze to tez byl naczyniak, naczyniak szyji. Wycinała mi to (podejzewam ze skalpelem ale nie widzialam) dosc dlugo, powiedziala ze dosc gleboko wlazlo ale ze najprawdopodobniej nie jest to rakowe ale za 21 dni beda wyniki badania histopatologicznego. A za tydzien ide na zdjecie szwow
Jedno jest w tym wszystkim fajne, pierwszy raz trafilam na mila lekarke, caly czas do mnie mowila, rozsmieszala mnie, opowiadala jakies smieszne historie i powtarzala 'ale usmiechniesz sie wreszcie?', nawet dała mi swoj domowy tel jakby mi sie cos z tym zlego dzialo, pierwszy kontakt z chirurgiem a taki mily, szkoda ze nie wszyscy lekarze tak sie zachowuja ;/
_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'