Goscinny nie miał szczęścia, jednak być może gdyby przeczytał ten newsletter, nie wyraziłby zgody na wykonywanie przed lekarzami obcego sobie wysiłku, którego od niego wymagano. W każdym razie Albert Uderzo musiał kontynuować tworzenie albumów o niezwyciężonym Galu już w pojedynkę…
Z kolei atak „fałszywej dusznicy” nie niesie za sobą żadnych konsekwencji. Może przydarzyć się w każdym momencie, nawet podczas snu. Zdaje się, że jest ona wynikiem kumulacji stresu, różnych zmartwień i frustracji, problemów zawodowych bądź uciążliwego poczucia bycia nadmiernie obciążonym obowiązkami i niemożności sprostania terminom i datom. Wszystko to jest stale obecne gdzieś z tyłu głowy, nawet wtedy, kiedy myśli się o innych rzeczach; podczas oglądania telewizji czy spotkań z przyjaciółmi.
Nieświadomy stres jest stale obecny i w zupełnie nieoczekiwanych momentach daje o sobie znać, pobudzając nasz układ nerwowy i początkując ucisk. Szklanka wody na ratunek
Poza zupełną nieszkodliwością atak „fałszywej dusznicy” ma pewną ogromną zaletę: da się go zatrzymać w dwie minuty w niezwykle prosty sposób. Wystarczy małymi łykami wypić szklankę zimnej wody. Jeśli pod ręką nie masz ani wody, ani innego napoju, zacznij głęboko oddychać, powoli chodząc i powtarzając sobie: „Uspokój się! Uspokój się! Rozluźnij się!” Szklanka wody jest jednak sposobem dużo skuteczniejszym, wręcz natychmiastowym.
Jeśli często przytrafiają Ci się podobne ataki, pamiętaj o stałym noszeniu ze sobą małej butelki wody. W najgorszym przypadku możesz zebrać w ustach ślinę i ją przełknąć. Najważniejszy jest akt połykania. Dlaczego?
Być może wiesz, że woda oraz produkty, które połykasz, nie „spadają” do żołądka, poddając się prawom ciążenia. Są popychane w kierunku żołądka przez ruchy perystaltyczne przełyku. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy jesz lub pijesz do góry nogami – to, co przełkniesz, powędruje i tak do żołądka (jest to jednak mało praktyczne, zwłaszcza w przypadku napojów).
Przełykając, dajesz początek ruchom układu pokarmowego, który z kolei relaksująco oddziałuje na cały obszar splotu słonecznego, rozluźniając mięśnie i rozszerzając tętnice. Jest zatem możliwe, że szklanka wody pomogłaby przy prawdziwym ataku dusznicy bolesnej, ale w tej kwestii nic Ci nie mogę zagwarantować.
Odrobina wody na pewno nie zaszkodzi podczas oczekiwania na karetkę lub kardiologa. Okazuje się więc, że picie wody może być korzystne przy różnych dolegliwościach. Jest to więc również pierwszy krok do hydroterapii.
Teraz załóżmy, że w razie wątpliwości konsultujesz się z lekarzem i że lekarz wystawia słuszną diagnozę: prawdziwa bądź fałszywa „dusznica bolesna” (diagnoza możliwa będzie dopiero po szczegółowym wywiadzie na temat stylu życia i sposobu, w jaki pojawiają się objawy). Niestety, można jednak przypuszczać, że lekarz zadowoli się wykonaniem analiz i testów (w tym osławionego testu wysiłkowego) stosowanych do diagnozowania prawdziwej dusznicy bolesnej.
Załóżmy jednak, że lekarz stwierdzi obecność „fałszywej dusznicy”. Co wtedy zrobi?
Cóż może zrobić lekarz w walce z „fałszywą dusznicą”? Nic poza przepisaniem leków przeciwlękowych czy antydepresantów, które, pod płaszczykiem walki ze stresem, ogłupią Cię i zmniejszą reaktywność emocjonalną oraz Twojego układu nerwowego o 20 do 30%. Dam sobie rękę uciąć, że lekarz nawet nie wspomni o szklance wody!
A zatem, osoby cierpiące z powodu „fałszywej dusznicy”: decyzja należy do Was.
Jednak, moim zdaniem, zamiast faszerowania się psychotropami, których skutki uboczne są znaczne, lepiej – tylko koniecznie po upewnieniu się, że nie cierpisz na miażdżycę! – zadowolić się technikami relaksacyjnymi, poobiednią drzemką, pewną dawką tumiwisizmu, gdy spóźniasz się z terminami oraz… małą butelką wody w zasięgu ręki. Ponieważ, jeśli uda Ci się radzić ze stresem oraz uspokajać nerwy, „fałszywa dusznica” nie przeszkodzi Ci dożyć i setki!
Pierre Lance
****************
Jednym z najistotniejszych problemów dzisiejszej medycyny jest fakt, że lekarze zwykle nie proponują pacjentom terapii naturalnych. A przecież doskonale wiadomo, że są one bardzo skuteczne, jeśli chodzi o leczenie bólu i wielu chorób! Nie mają groźnych skutków ubocznych, ani nie są tak kosztowne, jak większość leków – jeśli tylko wiesz, jak je stosować. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
|
|