Czy uwazacie ze warto robic sobie operacje plastyczna dla samego dobrego samopoczucia?
jakie niedoskonalosci waszym zdaniem pasuje poprawiac?a jakich poprawianie to przesada?

_________________
Umieć żyć to: żyć lekko bez lekkomyślności,
być wesołym bez swawoli, mieć odwagę bez brawury,zaufanie i radosną rezygnację.

Według mnie robienie operacji plastycznych tylko dla polepszenia sobie 'samopoczucia' to głupota. Takie zabiegi powinny być wykonywane tylko w wypadku, kiedy jest to konieczne, np. po wypadkach, lub kiedy coś na prawdę szpeci (jakieś znamiona zajmujące pół twarzy, blizny poparzenia etc.) Wszystkie liftingi, liposukcje, i innego rodzaju sposoby na odmłodzenie, są wbrew naturze - skóra się starzeje, trzeba się z tym pogodzić,a jeśli masz nadwagę to idź na dietę a nie na operację

mam podobne zdanie do ciebie ema,z jednym jednak sie nie zgodze.mysle ze lifting twarzy juz kiedy sie starzejemy moze byc przydatny i przy tym estetycznie wygladamy,wiele osob z tego korzysta.natomiast jesli chodzi np o poprawienie nosa(bo za duzy) albo biustu(bo za maly) to juz wg mnie przesada

wiadomo tez ze majac 45-50 lat idac na operacje np zredukowania zmarszczek na twarzy nie oczekujemy ze chirurg przerobi nas na 18-stke,wazne jest zeby umiec sie pogodzic ze staroscia i jesli juz decydujemy sie na operacje to wprowadzamy zmiany w miare naszych mozliwosci bo mlodosci nie wroci nam zaden kosmetyk ani zaden cudotworczy lekarz

_________________
Umieć żyć to: żyć lekko bez lekkomyślności,
być wesołym bez swawoli, mieć odwagę bez brawury,zaufanie i radosną rezygnację.

oj tam, oj tam. przecież operacja plastyczna może poprawić samopoczucie kobiety, jej pewność siebie itp. a to pośrednio wpływa na inne dziedziny jej życia. Komfort psychiczny jest równie ważny co konfort fizyczny. Jak kogoś na to stać i chce to czemu nie? ale oglądałam też raport o ludziach którzy popadli w błędne koło, poprawili nos który im się nie podobał i stwierdzili, że do tego nosa pasowałyby pełniejsze usta.. poprawili usta i pomyśleli, że po liposukcji będą już idealni ale ciągle czegoś im brakowało, wycieli sobie żebra dla talii osy itp itd i tak w kółko, to ponoć potrafi uzależniać. Więc chyba powinno się przed operacją porozmawiać z lekażem który powinien ocenić psychikę pacjenta, pomyśleć o tym jaki to mogłoby mieć wpływ na pacjenta, wysłuchać czemu chce się poddać operacji i dopiero wtedy podjąć decyzję.

Osobiscie nigdy sie nie poddam zadnej operacji plastycznej. mam 1 bliznę - 6 szwów i od 5 lat jej w ogóle nie dotykam ani nie pozwalam nikomu dotknąć bo uważam, że jest obrzydliwa chociaż wcale jej już nie widać :P

alinqa w ktorym miejscu masz ta blizne?

_________________
Umieć żyć to: żyć lekko bez lekkomyślności,
być wesołym bez swawoli, mieć odwagę bez brawury,zaufanie i radosną rezygnację.

Zgadzam się, wszystko jest dla ludzi tylko trzeba znać umiar. Są osoby które od dzieciństwa mają problemy albo z za dużym nosem albo z krzywym nosem i wtedy taką operację należy uznać za pożyteczną. Albo osoby które nie mogą schudnąć w normalny sposób (mam taką koleżankę, ma nadwagę uwarunkowaną genetycznie i nie może w żaden sposób zrzucić nawet kilku kilogramów i u niej jedyną opcją jest operacja - albo bycie grubaskiem).

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

Moim zdaniem to głupota. Ważne jest jakim jest się w środku, a nie na zewnątrz

Adek ale ja wlasnie pytam o wyglad zewn,wiadomo ze wazne to co w srodku ale opakowanie ze tak powiem tez sie liczy,jesli sami dla siebie nie jestesmy piekni to dla innych tez nie bedziemy.najpierw trzeba zaakceptowac siebie a potem zadac tego od innych.dobry wyglad daje nam dodatkowe plusy a operacje faktycznie w niektorych przypadkach sa niezbedne

_________________
Umieć żyć to: żyć lekko bez lekkomyślności,
być wesołym bez swawoli, mieć odwagę bez brawury,zaufanie i radosną rezygnację.

jeśli zewnętrznie czujesz się nieatrakcyjnym to wewnętrznie możesz być zahukany, zgorzkniały, zazdrosny, zawistny, nieszczęśliwy, niedowartościowany.

Wszystko się przenika.


a bliznę mam na pięcie :D

a ja na twarzy, jak mnie brat podrapał. Mam żel żeby mi to zeszło ale coś ostatnio zapominam. Dobra od dzisiaj powracam do smarowania.

I powiedz mi teraz szostol że niesłuszne były te ostrzeżenia Nie robisz offa ? Natty