Czytam najróżniejsze pytania, wypowiedzi, rady na temat zdrowia. Chciałbym w miarę przystępnie (odwołuję się do Waszej wiedzy z kursu biologii) o warunkach działania naszego organizmu. Byłem świadkiem wystąpienia absolwenta Uczelni medycznej o statusie doktora nauk medycznych, poświęconego homeopatii. Młody ten człowiek, pewnie tuż po obronie pracy, zażywając jednocześnie dużych ilości najróżniejszych farmaceutyków homeopatycznych, demonstrował brak reakcji jego organizmu na aplikowane substancje, opowiadając o odczuciach towarzyszących łykaniu różnych tabletek, płynów i trochę jak kuglarz powtarzając „patrzcie nic mi nie jest” Nie chcę ocenić teorii leków homeopatycznych, natomiast ulegając reklamie, zdecydowałem się na użycie specyfiku homeopatycznego przeciw grypowego. Byłem kompletnie zaskoczony pozytywnym skutkiem i korzystałem od tego czasu w przypadku pojawienia się symptomów grypowych (zawsze z dobrym skutkiem). Nauka, badacze często formułują myśl, że działania nad określeniem istoty życia to kroczenie na Ziemi ku horyzontowi, każdy krok przesuwa widnokrąg. Dopiero spojrzenie z perspektywy, spoza Ziemi uzmysławia jednoznaczne uzależnienie ŻYCIA od ZIEMI. Podobnie należy spojrzeć na informacje prezentowane nam przez szeroko pojętą medycynę (i moją wypowiedź). Podobnie musi spojrzeć na medycynę ten świeżo „upieczony” doktor nauk medycznych. W kamieniu granitowym na który kapnie jedna kropla wody , nie zajdzie żadna reakcja, natomiast w przypadku żywego organizmu na pewno reakcja nastąpi, z tym, że nie odczujemy jej i nie dysponujemy narzędziami do jej określenia. Jest prawo akcji i reakcji. Każdej akcji towarzyszy reakcja, dotyczy to także organizmów żywych. O tym na pewno zapomniał młody medyk.
_________________ wolność to świadomość ograniczeń
|