fadetoblack napisał(a):
leczę się stale u tego samego lekarza.
teraz kiedy przyszłam do niego na kolejną wizytę i powiedziałam, że ból wciąż nie ustępuje i męczy mnie dzień w dzień, zauważyłam, że sam właściwie nie wie co ma robić, no i przepisał kolejne leki.
wspomnę, że brałam leki typowo migrenowe, przeciwpadaczkowe, nawet na bezsenność i związane z nerwicami.
5 lat temu miałam oczywiście rezonans magnetyczny, który nie wykazał żadnych zmian jedynie w zatokach, ale neurolog powiedział, że to raczej nie ma znaczenia.
teraz kiedy poszłam do homeopaty powiedział, że wciąż są zatkane i zrobił mi dwa zabiegi na odblokowanie ich.
w czerwcu idę zrobić kolejny rezonans.
byłam jeszcze u kilku "specjalistów", wiadomo przy mojej desperacji łapię się każdej pomocy...każdy stwierdził, że trzeba znaleźć przyczynę bólu. zawsze sądziłam, że konkretnej przyczyny migreny tak naprawdę nie ma.
najgorsze jest to, że trochę jestem tym wszystkim zmęczona i przygnębiona a w maju mam maturę.
Badania nad migreną i jej przyczynami są kontynuowane nadal ale wiele już wiadomo, dla nas pacjentów to trudny do pojęcia medyczny język i w sumie niewiele mi mówi natomiast u Ciebie zostaje jeszcze sprawa zatok, to też może powodować takie bóle.
Ze mną było troszkę inaczej, musiałam zmienić pigułki antykoncepcyjne na inne a potem już dobieranie odpowiednich leków i druga próba się powiodła,mam takie które przerywają skutecznie atak.Gorzej że teraz mam częściej samą aurę bez bólu ale z tym sobie jakoś nauczyłam radzić.
U chorych na migrenę odchylenia od normy przy takich badaniach są widoczne w momencie ataku.
Jeśli jednak zatoki nie są do końca zdrowe radziłabym zmienić lekarza jednak,tego nie wolno bagatelizować.
Matura i nerwowy okres wskazuje na migrenę gdyż stres jest jednym z głównych przyczyn występowania ataków.Niepokojące też jest to że codziennie bierzesz leki,wydaje mi się że nie powinno tak być,powinnaś koniecznie zasięgnąć porady innego lekarza.