Ciocia ema Ci poradzi:
olka080 napisał(a):
O, a ja się garbię... i nie umiem się prostować...
Pomyśl sobie, że jak się garbisz to Ci się fałdy na brzuchu robią, jak chcesz mieć płaski brzuch to się musisz wyprostować :P
olka080 napisał(a):
i jesteeeeem "za duża"...
Chodzi o wzrost? Przyzwyczajaj się ;) Tego raczej nie zmienisz
olka080 napisał(a):
i krostki mi wyskakują co chwila. Pfff
Przyzwyczajaj się, będziesz tak miała przez najbliższe kilka lat :P
Moje kompleksy?
Mam rozstępy na całym ciele, za szybko urosłam ;) Całe uda, kolana, ramiona, wszystko mam w białe paski, ale już zdążyłam się przyzwyczaić
Mam duże odstępy między zębami, nie ogromne, ale większe niż ogół ludzi
Nie umiem się łanie uśmiechać
Jestem cholernie niefotogeniczna (nie przesadzam, na większości fotek wychodzę potwornie - ale na to też się znajdzie sposób, szkolę się w grafice komputerowej, więc każde moje przyszłe zdjęcie będzie musiało przejść przez mój komputer i fotoszopka
)
Wstydzę się nosić spódnic bez zakładania rajstop bo zawsze mam potłuczone, pokaleczone nogi, i nie wygląda to zbyt estetycznie
Mam dołek w brodzie (jak Ania Dąbrowska) którego nie cierpię....
No i oczywiście jak każda typowa kobieta czuję się gruba :P Ważę 60 kg przy wzroście 179 cm, niby w normie ale wiadomo, że każda chciałaby schudnąć ;)
Dalej mam wymieniać? ;)
Fajnie by było takie rzeczy pozmieniać, ale czy nie na takich drobiazgach właśnie polega nasza orginalność? Nie przejmuję się za bardzo takimi pierdołami Największym problemem jest dla mnie ta niefotogeniczność... Czasami ktoś mi zrobi zdjęcie po kryjomu, wyjdę jak jakaś nienormalna, a potem po ludziach krążą takie zdjęcia 'ufoludka'. Ale ktoś mądry powiedział, że jak nie możemy czegoś zmienić, to możemy się z tym pogodzić ;)