Miałem dać do ostatnio przeczytanych, ale dam tutaj, bo uważam, ze to trzeba przeczytać: "Małe życie", książka która ostatnio zrobiła na mnie wielkie wrażenie, nie dziwię się, ze jest na liście bestsellerów i w sumie to wzbudza różne opinie. Mnie wgniotła w fotel, jak ktoś czytał to chętnie podyskutuję :)

Widziałam jej kilka reklam i reckę. Przyznam, że trochę się boję. Takie "małe życie", co robi duży zam†e w psychice...

Kobieteczka - ale ta książka właśnie taka jest i z tego można się tylko...cieszyć. :) Bo naprawdę skłania do przemyśleń o naszym życiu - które sprawiedliwe nie jest, ale jakoś żyć trzeba. Może czasami za dużo spodziewamy się od życia i nie potrafimy docenić tego, co już mamy.

Aż mi sie skojarzyła Sansa Stark - myślałam o tym czego chcę, zamiast o tym, co mam. ;) Masz racje, takie książki, które jakoś wytrącają nas z rutyny, marazmu wiecej wnoszą do życia.

Ciekawy przykład z Sansą, ale wiesz co? Ona dużo wycierpiała, ale pokonała swojego największego wroga i ma spokój, a Jude z "Małe życia"? Jego wrogiem są wspomnienia i przeszłość, a przed nimi nie ma ratunku - trzeba z nimi żyć.

Tutaj zawsze dzielicie się dobrymi tytułami, więc i ja po Małym życiu znów coś polecę :) książka została napisana kilka lat temu, ale wyszła dopiero teraz, co najciekawsze: jest bardzo aktualna, jeśli lubicie lektury z serii political fiction to myślę, że wam się spodoba "Zamach" Jana Ali (nie wiem czy to się odmienia). Czyta się dobrze, nie męczy, ale pozostawia z pytaniami...

To jest pierwsza część z tej trylogii pt. "Wojna"? Czytałam recenzje ostatnio i spodobała mi sie. Myślałam, żeby kupić. Warto?

A propos "Wojny" jeszcze. Wczoraj mi sie okładka w necie przewinęła. A podpis pod nią, że książka może stać się bestsellerem. Fabuła zaczyna niemal jeden do jednego przypominać to, co sie dzieje w naszej przestrzeni publicznej. Politycy brną coraz bardziej i coraz bardziej się pogrążają. A Bogu ducha winni ludzie cierpią na tych zagrywkach najbardziej. No nie da się nie odnaleźć analogii do tego co się dzieje w naszym kraju. To może być wyjątkowo intrygująca lektura...

Ja właśnie zamówiłam "Wojnę" w necie. 10 września znajomi mają ślub i zamiast kwiatów chcą książki - stworzyli listę tytułów i akurat ten mnie zaintrygował. Przy zamawianiu przeczytałam o czym jest książka i w efekcie 2 egzemplarze przyjadą do mnie w tygodniu.
Tuluza - moim zdaniem jeśli książka jest napisana tak, jak recenzja w sklepie, to ma duże szanse na to, aby wskoczyć na półkę z napisem "bestseller" - szkoda tylko, że nie w dziale "fantastyka" a "political fiction"....i - mam nadzieję - że tam pozostanie, że nie będziemy za kilka lat o niej mówić, że była proroctwem.

Anuszko, to prawda. Lepiej, żeby te proroctwa z "Wojny" pozostały tylko książką. Mamy teraz dobrą lekturę do przeczytania, no i czekajmy spokojnie na kolejne 2 tomy, skoro to pierwsza część trylogii