Zastanawiałam się ostatnio, czy ludzie w ogóle czytają etykiety na wodach, które kupują? Obserwując zachowania w markecie wydaje mi się, że większość jednak sugeruje się ceną i wybiera najtańszą opcję. Czy ma dla Was znaczenie np. stopień mineralizacji czy inne walory?
U mnie w domu od lat pijemy Staropolankę i podejrzewam, że trudno byłoby nam teraz zmienić wodę na jakąś nieznaną tyko z powodu niższej ceny? A jak jest u Was?

W biurze krople beskidu niegazowaną zalewam do czajnika...
A w domu z kranu leję do dzbanka Britta...

W 1 przypadku osadza się na grzałce cos jakby wapno.
w 2 przypadku nie ma śladów kamienia w czajniku.

Kawa na takich wodach jest nieporównywalna z tą woadą bezpośrednio zalewaną z kranu do czajnika ;)

_________________
działki pod inwestycje * darmowe ogłoszenia * coaching

To fakt kawa na wodzie mineralnej jest duzo lepsza. Moja mama zawsze taka pije i ma rację.

Kiedyś piłem Magnesiane w szklanych butelkach, już dawno jej nie widziałem. Teraz cisowiankę najczęściej smaczna jest. Unikam "wód źródlanych" w kranie mam taką samą.

_________________
Bim bom

Kratka Z tego co mi wiadomo nie powinno się gotować wody mineralnej. Źródlaną można, owszem, ale nie mineralną.

przyznaje się, że faktycznie rzadko kiedy zwracam uwagę na etykiety przy zakupie wody mineralnej, kupuję pierwszą z brzegu, często nawet na firmę nie patrząc, teraz podobno już nawet wody nie trzeba kupować, bo w Krakowie np. można już pić z kranów wodę [takie jest zdanie sanepidu], chociaż ja jednak chyba pozostanę przy mineralnej

Muszynianka
Naleczowianka
Cisowianka

zawsze gazowana!

w domu - Brita

trzeba patrzec na zawartosc skladnikow mineralnych - wartosc maja te wody ktoe maja powyzej 100 - taka Muszynianka jest jedna z niewielu ktore spelniaja te normy

Zwykle pijemy wody źródlane (kupujemy w 5l baniakach bo wychodzi najtaniej).
A jeśli chodzi o kawę to ostatnio zaparzyliśmy kawę na wodzie demineralizowanej - mistrzostwo świata :D Choć oczywiście na codzień nie radzę pić takiej wody to do kawy sprawdza się świetnei

Wydaje mi się, że nie opłaca się kupować źródlanej wody, jak masz filtr. Jak decydujesz się na kupowanie w butelce, to jedynie sensowne wydaje się kupowanie mineralnej. Osobiście preferuję tak jak 100krotka Staropolankę.