ema napisał(a):
gloryfikuje zbrodniarzy?
Niestety. :
"Stawka większa niż życie" - opowiada o przygodach wojennych oficera wywiadu sowieckiego Stanisława Kolickiego, działającego pod kryptonimem J-23. Kolicki - w filmie prezentowany jako Polak - oferuje wywiadowi wojskowemu ZSRR swoje usługi gdy połowa Polski jest przez nich okupowana i terroryzowana, tj. przed wybuchem wojny sowiecko-niemieckiej i układem Sikorski-Majski .
"Czterej Pancerni i Pies" - film opowiadający o kilku żołnierzach I Brygady Pancernej LWP.im.Bohaterów Westerplatte". Brygada ta wchodziła w skład radzieckiej 8 A gwardi. Niestety to co przedstawia film to niemal w 90% fikcja. Dla przykładu w fimie niema nic o prawdziwej polskiej Armi tj.-AK(250tyś żołnierzy) lub NSZ(ponad 100tyś żołnierzy).itd, czyli tak jakby te siły niemiały żadnego znaczenia, natomiast armie czerwona przedstawiona jest jako "wyzwoleńcza" która zajmuje min.Gdańsk , lecz w filmie jest przedstawione to jako heroiczna walka, a w rzeczywistości była to okropna bestialska pacyfikacja-gwałty na dzieciach i starcach ,palenie ludzi żywcem,zagładzanie na śmieć, związywanie i topienie podwieszanie za ręce do góry(tak aż po tygodniu człowiek skonał z wycieńczenia),oczywiscie film też nieporusza takich wątków jak:mordowanie żołnierzy AK. Nawet ILWP jest znana z tego że na podlasiu dokonawała pacyfikacji (na Polakach!).
Jeśli chodzi o samo Powstanie Warszaskie - to w filmie podczas gdy w Warszawie dzieją się dantejskie sceny to serialowy Janek bierze kapiel w Wiśle, a już niewspomne o likwidowaniu powstańców którzy przedarli się na druga strone Wiły,(o czym w serialu niema mowy). Chyba już niemusze mówić że w filmie jawnie się popiera postać "toważysza Stalina", a oficerowe NKWD to "dobrzy wójkowe"(w rzeczywistości Gestapo przy nich to potulne baranki).
Jednak przyznam że w dzieciństwie lubiłem oglądac ten serial, a "Stawke większą niż życie" nawet teraz czasami sobie pooglądam w TV. Film jako film to przyznam że ma swój klimat,naprawde dobra sztuka filmowa - jednak należy pamiętaż że to tylko filmy ,które z historyczną prawda to raczej mają bardzo mało wspólnego.