Ale to nie do końca jak korea. Właśnie autorka nie chciała żeby to było takie proste i akcja dzieje się w przyszłości. Chodzi o ten element nowoczesności który jest wyolbrzymiany. Bo ostatecznie ludzie chcą się tam pokazać (niektórzy snują marzenia że wygrają te igrzyska) ale cała reszta patrzy dla rozrywki na to jak inni walczą na śmierć i życie. To jest okropne reality show i to jest w tej fabule najciekawsze.

Porównanie "igrzysk śmierci" do Korei północnej, hmm... czy ja wiem. Jakoś mnie to nie przekonuję. Ludzie nie są wolni - zgoda. Są całkowicie podporządkowani władzy, tak (chociaż jak widać w dystrykcie12 władza sama nagina prawo dla własnych korzyści ;p ), no i nawet posunę do tego by miasto Kapitol uznać za najwspanialszego władcę, który wciąż pokazuję swoją przewagę nad innymi - w tym celu właśnie zostały stworzone głodowe igrzyska. Ale według mnie najgorsze w tej książce jest samo organizowanie takich igrzysk dla rozrywki widzów, gdzie śmierć spowodowana zabójstwem staję się czymś zupełnie naturalnym a ludzie muszą się na to godzić, a przynajmniej robią to dla bezpieczeństwa bliskich. We współczesnym świecie nie wyobrażam sobie, aż takiego naginania praw człowieka, a nawet jeśli owe by było to na pewno musiałoby zostać w ukryciu. A tam, oglądanie oraz organizowanie "igrzysk" staję się prawię tradycją.

To chodzi o ten film, który będzie miał premierę 23 marca tego roku? Bo jakoś mi nie pasuje trailer do tego co tutaj piszecie :)

_________________
PWSZ Nysa Forum

Tak chodzi o ten film, który będzie miał premierę 23 marca :) W trailerze jest jedynie pierwiastek tego co zawiera książka. I właściwie nie pokazuje wiele. Książka jest o wiele bardziej złożona, dlatego polecam obejrzeć film w całości. :)

A film będzie adaptacją tylko pierwszego tomu, czy streści raz dwa całość?

Raczej na pewno wybiorę się do kina niestety teraz jest moda na omijanie w filmach większości motywów z książek, a do trailerów wsadza się wszystko co wartościowe w filmie :/

_________________
PWSZ Nysa Forum

Pół biedy, jeśli wsadzą wszystko to, co wartościowe. Gorzej, jak idziesz do kina, a tam zupełnie inny film niż się spodziewasz po obejrzeniu trailera. Zdarzyło wam się to kiedyś?

Też mam związane z tym obawy, ale mam tak przed każdą ekranizacją książki którą czytałem ;)
Chociaż mój 6-ty zmysł mówi mi, że reżyser i aktorzy Igrzysk staną na wysokości zadania :D

W sumie masz rację. Chyba z jednym filmem tak miałem, tzn. podobnie. Po prostu przed obejrzeniem przeglądnąłem fragmenty filmu i okazało się, że z nich wykreowałem zupełnie coś innego niż sam film.

_________________
PWSZ Nysa Forum

Krecik oj zdarzyło:) i to nie raz niestety. Ale o to chodzi, że na igrzyska nie idzie się po to żeby zobaczyć jak bohaterka magiczną mocą niszczy swoich wrogów (bo mocy nie ma) ale żeby pobyć w tym świecie i zaglębić się w fabułę a tego w trailerze się nie da pokazać wystarczająco.
Daria- tylko w świecie igrzysk też od razu ludzie się nie zezwierzęcili tylko najpierw były wojny, katastrofy-podtopienie kontynentu itd. A jak się okazało że nie mogą zaspokoić swoich podstawowych potrzeb jak jedzenia i bezpieczeństwa to się sprawy potoczyły i myślę, że potoczyły by się tak gdyby nas coś takiego spotkało.