i to facet ten temat zakłada :P

ale...
obejrzałem ostatnio taki film na którym płakałem jak bóbr
i muszę to z siebie wyrzucić publicznie!

"Wiatr buszujący w jęczmieniu"
http://www.film.gildia.pl/filmy/wind_th ... the_barley

masakra...

Ja płacze na każdym filmie... taka wrażliwa po prostu jestem :P A ludzie się ze mnie śmieją

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^

Ja jeszcze nigdy nie płakałam na filmie...
Nie lubię oglądać dramatów i romantycznych, a na horrorach raczej ciężko płakać ;)

Jest jeden film na którym ryczałam, na dodatek w kinie - Pasja, na sam koniec jakoś tak mnie ruszyło i se tusz rozmazałam

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

ja na wieeelu, wieelu filmach, ostatnio na lilja 4ever ;p

hehe moze to glupie ale 1 filmem na ktorym sie poplakalam to byl Krol Lew

w którym momencie "król lew" Cię tak wzruszył?
;>

jak tata simby spadl ze skaly a raczej zostal zrzucony

plakalam na pasji i titanicu

_________________
Umieć żyć to: żyć lekko bez lekkomyślności,
być wesołym bez swawoli, mieć odwagę bez brawury,zaufanie i radosną rezygnację.

A ja plakalam na "Przerwana lekcja muzyki" I pewnie jeszcze na czyms ale nie pamietam :P

_________________
Żaden człowiek nie jest nielegalny.

You've got a reason to live, say I don't wanna be in love, I don't wanna be in love.