Pewnie znacie, ale...
-----------------------------
Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy.
Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te krowa, co robisz?
- Aa aa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj sie cool!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższa chwile. Zresztą - wiesz, co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dól rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci - będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr sie zaciągnął, płynie pod wodą, ale juz po kilku chwilach zrobiło mu sie happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął sie na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz, hipciu, fazuje sobie troche...
- Daj trochę, stuffu, ja tez chce ...
- Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr ku*wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!!!!
-----------------------------
Idzie miś i zajączek na imprezę. Zajączek mówi do misia:
- Słuchaj, ile razy jesteśmy na imprezie i ty się nawalisz to potem mnie bijesz. Obiecaj że dzisiaj nie będziesz.
Miś: - Ok, nie ma sprawy.
Rano zając budzi się cały posiniaczony, we krwi i bez dwóch zębów. Wkurzony biegnie do misia i mówi:
- K***a! Obiecałeś że nie będziesz mnie bić!
A miś na to:
- Słuchaj zając, poszliśmy na imprezę, ty się nawaliłeś i zacząłeś szaleć, najpierw zacząłeś mnie bluzgać że jestem grubym gejem i debilem. Już miałem ci za***ać ale myślę ok obiecałem... Potem zacząłeś jechać moją dziewczynę że to k....a i pruje się z każdym w całym lesie. Ledwo co wytrzymałem ale ok myślę jesteś nawalony i w ogóle... Potem doczepiłeś się do mojej matki... Ledwo co mnie ludzie utrzymali, ale nic ci nie zrobiłem... Ale jak wróciliśmy do domu a ty nasrałeś mi do łóżka, włożyłeś w to gówno 3 kredki i powiedziałeś: - Jeżyk śpi dzisiaj z nami - to nie wytrzymałem.
|
|