Mama kazała kupić jasiowi chleb, masło i ser żółty dala mu na te zakupy 50 zł
Jasiu szedł sobie, ale zobaczył fajnego misia za 50 zł i go sobie kupił. Gdy mama zobaczyła misia powiedziała: masz natychmiast to sprzedać i kupić zakupy. Jasiu postanowił opchnąć misia sąsiadce, gdy wszedł do jej domu zobaczył, że sąsiadka się z kimś pieprzy, nagle zadzwonił dzwonek i sąsiadka wepchnęła Jasia i gościa do szafy. Kup pan misia powiedział Jasiu. Nie, nie kupie ! Bo będę krzyczał. Dobra masz 50 zł. Oddaj misia. Nie oddam. Bo będę krzyczał! Kup pan misia. Nie kupię. Będę krzyczał. Sytuacja powtórzyła się parę razy i Jasiu zarobił 300 zł przychodzi do domu pokazuje zakupy kawior chleb margaryna i szynka Jasiu skąd miałeś na to pieniądze, tyś chyba bank obrabował, idź się wyspowiadaj do księdza. Jasiu podchodzi to konfesjonału i mówi: ja w sprawie misia, a ksiądz : spadaj gnoju juz nie mam kasy!!
Pani mówi dziewczynkom że jak Jasiu powie o nich coś brzydkiego to żeby wyszły z klasy.Jest przerwa ,a Jasiu mówi: "E,burdel budują za rogiem!".Dziewczynki wychodzą z klasy ,a Jasiu: "Gdzie k***y,dopiero fundamenty kładą!" ^^"
|
|