wiem i to mialem na mysli tylko ciezko pprzychodzilo mi to ubirranie w slowa , nikt nikogo nie powinien nigdy krzywdzic ale nie ma tak dobrze ale lepiej jest przeciwdzialac - mam na mysli profilaktyke niz ponosic konsekwencje - niechciana ciaza , mysli samobojcze itp. poprostu trzeba o tym duzo rozmawiac i edukowac oraz dziewczyny mogly by przestac sie ubiec tak mocno wyzywajaco - potrzebny jest dialog. takie mam zdanie i tak uwazam , jesli kogos tym obrazilem lub urazilem to Przeraszam.

Aha, prezpraszam jeśli Cię źle zrozumiałam ;)
Można by przerwać milczenie na takie tematy i np. uczyć w szkołach o gwałtach i o tym jak im zapobiegać. Tylko kto się tego podejmie, skoro dla nich rozmowa o antykoncepcji to grzech?

ale niby jak zapobiegać?? jeśli jest jakiś zboczeniec i chce zgwałcic to i tak znajdzie sobie ofiare...

Tak, ale są sytuacje kiedy dziewczyna znacznie ułatwia mu sprawę przez swoją naiwność/łatwowierność/strach przed narobieniem sobie obciachu. Można by było uczyć zauważać jakieś podejrzane zachowania, których osoba nie spodziewająca się kłopotów nie jest w stanie zauważyć, jakieś zasady w stylu pilnować swoich drinków, nie wsiadać do obcych samochodów etc.

Ja bym polecał spotkania tylko dla dziewczyn z ludzimi, którzy prowadzą szkoły samoobrony, lub nawet z terapeutami, którzy prowadzą sesje z kobietami, które zostały zgwałcone, mógłby podzielić się zludzimi doświadczeniami tych kobiet, jak to im się stało i czemu. A i napewno wprowadziłbym PRAWDZIWE wychowanie seksualne, bo to, co teraz jest w szkole to żenada.
A i jest jeszcze jedna rzecz, która mogłaby pomóc zapobiec gwałtom, słyszałem o czymś, co kobieta nosi w miejscu kapturka(chyba tak się nazywa to, wybaczcie, ale mam słabą pamięć) jest to specjalna nakładka, która kaleczy penis gwałciciela, co raczej uniemożliwia mu gwałt(było o tym bodajże w Focusie) jednak to jest już dla kobiet, które nie są dziewicami z medycznego punktu widzenia.

Słyszałam o czymś podobnym - kobieta którą dwukrotnie zgwałcono była już tak zdesperowana że nosiła w pochwie kapturek z wmontowaną żyletką - nie wiem czy to nie była odrobinę zmyślona sytuacja, ale o takiej słyszałam.
Jak dla mnie to i tak kiepskie rozwiązanie, niby gwałciciel na miejscu poniesie karę, ale przeżycia kobiety będą mniej więcej takie same. Dodatkowo nie wiem jakie jest podejście naszego prawa do takich metod obrony?

Wszystko zgodnie z prawem, obrona konieczna. Czy to ona siada na nim i go gwałci!? Nie, ale to niezbyt popularna metoda obrony, a i czasem może być zawodna no, ale zawsze to może być dla kobiety tzw. ostateczna linia obrony

Ale też nie można wiecznie spodziewać się, ze ktoś Cię zaatakuje/zgwałci/zamorduje. Wychodząc np. do sklepu nikt nie podejrzewa co się może zdarzyć za chwilę. Z tego co się orientuję kapturek nie jest umieszczany na stałe, więc co, zakładać go przed każdym wyjściem z domu? To już trochę zahacza o paranoję.

Z tym się zgadzam, jednakże młode dziewczyny które wracając późnym wieczorem, nocą czy też nad ranem z imprezy podchmielone alko nie są w stanie trzeżwo myśleć nie mówiąc o obronie własnej w jakikolwiek sposób. Kobiety są narażone niestety i będa zawsze na niebezpieczeństwo gwałtu. Takich typów nie da się tak łatwo zlikwidować.

Dla kobiet to najlepiej kavara maga (czy jakoś tak, nie pamiętam)