Lafina.. wbrew pozorom - jeśli masz kiepskie mieszkanie (czytaj tzw zimne) - opłaty za jego ogrzewanie nie są wcale niższe niż ogrzanie domu :)

Ja stawiam na DOM.
Zdecydowanie.

Wychowałam się w domu. Mieszkałam dużo w mieszkaniach w tych dużych blokach i tych mniejszych.
Różnica diametralna.

Jeśli już miałam ładować kupę kasy to tylko w dom.
Ta cisza... ten spokój.. nikt mi z okna nie spogląda gdy wychodzę czy wracam. Nie słyszę sąsiadów a oni mnie. Gotuję np. bigos kiedy chcę i nikt mi nie powie, że śmierdzi... nie muszę sprawdzać grafiku czy w tym tygodniu jest moja kolej mycia korytarza/piwnicy ... czy nie.

Dom Dom Dom.

Robota ? w sumie podobna jak w mieszkaniach. Jedynie w ogródku więcej do roboty. Jak ma się własnościowe mieszkanie tak czy siak wszystkie remonty opłaca się samemu... tak jak w domu. Opłaty miesięczne podobne.

Jeśli chcesz reklamować kogoś, to może najpierw z nami trochę popisz co?
Ja bym chciała dom oczywiście z ogródkiem warzywnym. Miasto fajne ale męczy.

Mieszkanie w domu nie musi oznaczać mieszkania z dala od miasta. Choć oczywiście im bliżej centrum miasta i im większe miasto tym wyższy koszt takiego domu. Można więc uznać, że w przypadku dużego miasta stajemy przed wyborem między mieszkaniem w sercu miasta lub domem na obrzeżach. Koszty mogą okazać się bardzo zbliżone.

Nie ma o czym mówić, dom, dom i jeszcze raz dom! Projektujesz tak jak Ci się podoba, nic nie jest narzucone z góry :) Niedawno zaczęliśmy z zona budowe, ale jeszcze długa droga przed nami...

Podzielam zdanie wszystkich osób wypowiadających się w tym temacie, znacznie lepszym rozwiązaniem będzie budowa domu. Nie mamy w ten sposób sąsiadów zaraz za ścianą, a dodatkowo zawsze jest jakiś niewielki ogród koło domu gdzie można się zrelaksować.

Dom jest spoko. Tylko że dom ma sens niedaleko mniejszego miasta, bo w Warszawie to albo codziennie minimum 2 godziny dojeżdżasz do pracy w korkach, albo mieszkasz w "domu" z maleńką działką obok miliona podobnych domków - do mnie to kompletnie nie przemawia- jak się jedzie po takich osiedlach małych domków to czuję się jak w kreskówce :/
Jasne - chciałabym mieć dom, ale dom gdzieś na wsi, z zielonymi terenami na około i dużym ogrodem.

Teraz mieszkam pod warszawą na osiedlu Japan Garden - dużym plusem jest lokalizacja - blisko lasu kabackiego, a to dla mnie bardzo ważne. Jest tam dość cicho, no i nie jest to kolos z dziesiątkami mieszkań...
A kiedyś może doczekam się domu :)

a ja wybieram mieszkanie. W tej chwili, jak się ma kasę można kupić piękne mieszkanie z tarasem na parterze albo na dachu. Wszystko zależy tylko od zasobności portfela. Oczywiste, że budując dom cena za metr jest niższa, ale wszystko jest na naszej głowie. Od rynny po dach. Jak się dużo pracuje to ciężko o wszystko zadbać. Na razie mam swoje 40 m2, ale może to się zmieni:)

To te małe bloki w Józefosławiu? Przeglądałem ofertę Piekuta, całkiem przyzwoity stosunek ceny do metrażu.

Tak, to ten kompleks 4 budynków.
Cena niewysoka, mieszkańcy bardzo sympatyczni i miejsce fajne :)

Fakt, okolica, to i mi się podoba. No i przynajmniej nazwa odzwierciedla wygląd, bo zieleni dużo.