Rok minął mi super!! Był lepszy od 2006... Nauczyłam się troszeczkę gotować... różne takie... Sprawy sercowe też cool... Wielkich błędów nie popełniłam...

Planów na rok 2008 nie ma .... jeszcze... ale niedługo będą...

_________________
Save the Planet, Kill Yourself!

Ten rok minął mi nawet fajnie.Na pewno był lepszy niż poprzedni...wiele fajnych rzeczy się działo

No tak prawie...zawsze chciałam wejść na Giewont i w te wakacje się tam wybrałam...tylko, że nie doszłam do końca Postanowień nie mam...narazie.

a ja zaliczyłęm go i mam nawet fotkę jak stoję pod krzyżem :P , latwo się wchodzi, a najłatwiej po łancuchach - przypomniała mi się młodość jak przelaziłem przez rozne ploty itp, wiec to nie było trudne dla mnie. A jak mi minal rok ... tak sobie ... jego koncowka byla bardzo niemila dla Nas (mojej rodzinki) , w tym roku przekonalem sie na wlasnej skorze o tym ze " zadna praca nie hanbi" oraz ze nie warto pic wodki a tym bardziej z nieodpowiednim towarzystwem

WODKE ZAWSZE WARTO PIC!!!!!;))

u mnie dobrze, wzglednie, moglbym nawet powiedziec ze bardzo dobrze o ile ten tydzien zrealizuje jak zaplanowalem to bedzie naprawde super. Moze troche namieszalem w tym roku ale mam tez ladny widok na nadchodzacy rok:)

Ja chciałbym żeby 2008 był tak dobry, albo jeszcze lepszy jak mijający rok ;)
Bo 2007 będę wspominać baaaardzo miło ;D a szczególnie końcówkę ;)
Strasznie bałam się tego roku - bo jak pewnie wiecie Wasza owinięta jeszcze w pieluszki ciotka kończyła gimnazjum i zaczynała liceum ;) Jeju jak ja się tego bałam...
Ale wyszło cacy - egzamin poszedł mi nawet nieźle, dostałam się do wymarzonego liceum, do tej klasy która chciałam (jako czwarta na liście nie chwaląc się ;p ). Okazało się że nie taki diabeł straszny jak go malują, a te wszystkie mity o liceum można sobie w buty wsadzić ;) Poznałam świetnych ludzi, moja nowa klasa jest po prostu świetna ;D Nauczyciela są w porządku, uczyć się trzeba, ale też bez przesady ;) A po za tym poznałam mojego księcia z bajki ;D
Po za tym odrobinę zmieniałam się przez ten rok - pozbyłam się trochę nieśmiałości (w końcu ;) ) Czyli jednym słowem 'zajebioza' ;D



Podpisuję się ręcami i nogami

Jak zawsze miałam wzloty i upadki jednak mogę powiedzieć, że jest to najlepszy rok jaki mnie dotąd spotkał ;)
* poznałam chłopaka, którego niby kochałam... ale jak poznałam stwierdziłam, że się nadaje tylko na kumpla... świetny kumpel ;)
* poznałam jeszcze innego fajnego kumpla... w ogóle ludzi w tym roku na poznawałam się, że ho ho
- inną sprawą jest to, że jestem z nimi teraz pokłócona Ale na święta planuję się pogodzić...
* przeżyłam z nimi nie zapomniane chwile
- spadłam z nauką, ale cóż...
* poznałam ***** :*
* mam nową przyjaciółkę :*
* moje inne kumpele się mnie trochu czepiają o to, że im za mało czasu poświęcam ale i tak są kochane :*:*:*
* no kurka i zapomniałam o prawie najważniejszym... tegoroczne wakacje i świetni kumple... od babci... jeszcze inni :*:*
* nowa świetna szkoła ;)
* laptop z netem na własność do pokoju :)
* nowa komórka xD
* bliskość z rodziną
* robię sie coraz starsza :D i to jest super ;))
* czas na jakiś związek
- trochę denne wakacje na Węgrzech... bo nie pojechaliśmy w pełnym składzie :(
- kompleksy do potęgi entej
No patrzcie z jakich ja dupereli szczęśliwa się robię :) I uważam właśnie z tych powodów ten rok za wspaniały :)
W 2008 planują po 1) schudnąć 2) chodzić z ******

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^

Właśnie zapomniałam dopisać że schudłam w tym roku jakieś 6 kg ;D

aaa i zapomniałam dodać- ten rok minął mi super bo... trafiłam na forum... muszę przyznać że zmieniły się moje poglądy na niektóre sprawy przez (może lepiej powiedzieć dzięki) forum rok spędziłam w miłym towarzystwie

_________________
Save the Planet, Kill Yourself!

Aaaa no tak, ja zapomniałam o najważniejszym (ala a dzięki komu tu trafiłaś? )