Mężczyzna mówi: Idę na ryby.
Znaczenie: Zamierzam zalać się w pestkę i kiwać się nad strumieniem z patykiem w dłoni.
Mężczyzna mówi: To męska sprawa.
Znaczenie: Nie ma żadnego racjonalnego wyjaśnienia tej sprawy i nawet nie próbuj tego zrozumieć.
Mężczyzna mówi: Czy mogę ci pomóc przy obiedzie?
Znaczenie: Dlaczego jeszcze nie ma obiadu na stole?
Mężczyzna mówi: - Mhm, - Tak, kochanie, lub - Oczywiście, kotku.
Znaczy: Absolutnie nic nie znaczy.
Mężczyzna mówi: Zbyt długo musiałbym to wyjaśniać.
Znaczy: Nie mam pojęcia jak to działa.
Mężczyzna mówi: Spóźnimy się!
Znaczy: Teraz mam wymówkę, by prowadzić jak kierowca rajdowy.
Mężczyzna mówi: Odpocznij kochanie, pracujesz zbyt ciężko.
Znaczy: Odkurzacz zagłusza mi telewizor.
Mężczyzna mówi: To ciekawe, kochanie.
Znaczy: Kiedy przestaniesz gadać?
Mężczyzna mówi: To bardzo dobry film.
Znaczy: Jest w nim broń palna, noże, szybkie samochody i piękne kobiety.
Mężczyzna mówi: To typowo kobiece zajęcie.
Znaczy: To brudna, trudna i niewdzięczna praca.
Mężczyzna mówi: Wiesz, że mam kłopoty z pamięcią.
Znaczy: Pamiętam imiona wszystkich bohaterów "Gwiezdnych wojen", znam adresy wszystkich dziewcząt, z którymi się kiedykolwiek całowałem, pamiętam numery rejestracyjne wszystkich samochodów jakie kiedykolwiek miałem, ale nie pamiętałem, że dziś masz urodziny.
Mężczyzna mówi: Myślałem cały dzień o tobie i postanowiłem kupić ci kwiaty.
Znaczy: Dziewczyna, która sprzedawała je za rogiem to niezła laska.
Mężczyzna mówi: Wyglądasz wspaniale.
Znaczy: Boże, nie mierz już kolejnej sukienki. Umieram z głodu!
Mężczyzna mówi: Nie zgubiliśmy się. Doskonale wiem, gdzie jesteśmy.
Znaczy: Już nikt nas żywych nie zobaczy.
Mężczyzna mówi: Dzielimy się domowymi obowiązkami.
Znaczy: Ja bałaganię, ona sprząta.
[ Dodano: 2008-02-02, 21:11 ] EDIT
No to jeszcze kilka męskich zwrotów grzecznosciowych....smile.gif tym razem migowe... smile.gif
Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia.
Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa.
Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo,
ale dwuręcznie.
Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i
obydwaj znikają.
Tłumaczenie poniżej:
T: Mam flaszkę!
Ź: To mamy dwie!
T: Żmija w domu?
Ź: Są obie
T: To co, pijemy na klatce?
Ź: Nie, na śmietniku!
|
|