Ana19 napisał(a):
:( ja się zaraz powieszę..Pralka wylała wodę:/ a pralkę mamy w kuchni a obok niej kuchenkę elektryczną-to miało być tymczasowe! Mówiłam im,że to bardzo zły pomysł,by mieć to obok siebie!Nikt mnie nie słuchał..i co ja mam teraz zrobić?!Nie umiem wyłączyć tej cholernej kuchenki:( jest jakoś dziwnie zasilana...a woda pod nią:( tak mnie kopnął prąd ,że hej.Muszę czekać jeszcze z 3 godziny..Mówię Wam jak ja przetrwam te Święta to cud będzie...haha śmieję się ze swej głupoty i płaczę z bezsilności..I jak mi jakaś powie,że facet(prawdziwy!) nie jest potrzebny,że każda sobie ze WSZYSTKIM radzi to ją po stopach całować będę!Na to wszystko potłukłam mamy (UKOCHANĄ!)filiżankę..głucha będę po tym jak skończy mnie opierniczać..Już nigdy nie będę prać w pralce...tylko RĘCZNIE..jaka ze mnie sierota:(:( chyba mój armagedon przybył,bo massakra jakaś.Będę musiała sobie w wakacje zainwestować...albo szałas w lesie zrobie i będę tam odpoczywać miesiąc,jeszcze ta pogoda do du@@..Wogóle brat znów się nade mną pastwi,bo mu Jego kochanego bernardynka przejechali:( On kocha tą rasę..ma też jamnika,ale po tym jak tamten zginął nawet na niego nie spojrzy..Teraz szuka następnego z tej rasy i chyba chce zapełnic pustkę po Tosi:( współczuję mu,ale jeśli pastwienie się nade mną ma mu pomóc w cierpieniu...to czego się nie robi dla potrzebującego..Następna sprawa do dziewczyn..chodzi o ubiór..no chyba,że faceci też mogą coś podpowiedzieć...Ja nie wiem co ubrać na ten cholerny chrzest..Mama próbuje mi coś wcisnąć,bo uważa,że Ona zna się na tym,ale...haha:D no zawsze wybiera coś co mi się nie podoba..:D ale się rozpisałam:o przepraszam,ale chyba musiałam się jakoś wygadać:/ jak komus się czytać nie chce to trudno:D zajrzę wieczorem jak jeszcze żyć będę;) :*
Witam wszystkich oraz ciebie Aniu :* No wiesz z pralką to nie tylko ty masz takie przeboje, bo u mnie w domu też mam pralkę bodajże 9, albo 10 lat i też jak tam za dużo wody pobiera to potem zalewa całą łazienkę no po prostu szok
tak, wiec albo wzywaj fachowca by ci ją naprawił, albo nowy nabytek by się przydał no, ale to jest moje zdanie, a decyzja należy do ciebie
A co do ubioru na chrzest no to tak jak powiedziała Ola możesz ubrać sukienkę i do tego marynarkę, albo możesz ubrać garsonkę tj. żakiet i spodnie, a wogóle to zgadzam się z Olkiem najlepiej to było jakbyś ubrała się w to w czym będziesz się czuła się najlepiej i najwygodniej i granatowy kolor to będzie strzał w dziesiątkę i będzie pasował do twoich pięknych szarych oczu ;-D
P.S. A co do Grzesia to również zauważyłam jego długą nieobecność, ale może faktycznie jest zajęty przed tymi świętami i być może niepotrzebnie się martwimy
Tak myślałam, że na dniach napiszę do niego maila i dowiem się co się u niego dzieje?? Pozdrawiam i całuski ślę dla ciebie Aniu:*:*:*