W gronie rodzinnym po poświęceniu jajeczek, kiedy nie będzie już postu zjemy kurczaczka, a kostki wyrzucimy do śmieci.

_________________
Jeżeli myślisz, że mnie znasz to znaczy, że nie znasz jeszcze siebie

Witam was ;)

Widzę, ze temat rodziców małej Madzi przerodził się w dyskusję. Ja powiem tak: Oglądałam bodajże wczoraj na TVNie program Ewy Drzyzgi "Ewa Drzyzga w podróży" i właśnie gośćmi jej programu byłi rodzice małej Madzi... oglądając ich tj. łzy matki, tłumaczenie się ojca i bla bla bla doszłam do wniosku: ŻE TO SĄ LUDZIE NIENORMALNI, a to ich gadanie w telewizji to jak dla mnie to było jedno wielkie zagranie typu ZROZPACZONYCH RODZICÓW PO STRACIE DZIECKA i zgadzam się ze zdaniem Olka i Juli to są ludzie chorzy, którzy wogóle nie powinni występować przed telewizorem, bo człowiek się tylko nie potrzebnie wkurza P.S. Takie jest moje zdanie:) Pozdrawiam:)

_________________
Miłości się nie szuka. Jest albo jej nie ma. ks. Jan Twardowski.

Hmm Grzesiu ja bym proponowała zamiast kurczaczka zjeść białą kiełbasę, a flaki wyrzucić do śmieci

_________________
Miłości się nie szuka. Jest albo jej nie ma. ks. Jan Twardowski.

hmmm plany, plany Moje plany są takie, że wyjeżdżam do siostry na święta A ty jakie masz plany jeżeli można wiedzieć, bo jeżeli nie chcesz nie musisz mówić

_________________
Miłości się nie szuka. Jest albo jej nie ma. ks. Jan Twardowski.

Witaj Juli Jak tam nauka??

_________________
Miłości się nie szuka. Jest albo jej nie ma. ks. Jan Twardowski.

No to się zgadzamy i ja się nie bd czepiać bo może tak to zabrzmiało... ale możliwe, że źle zrozumiałam... bo tak na szybko przeleciałam przez te komentarze

_________________
"Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne..."

jak tam mi nauka idzie? nijak ;/ właściwie nic nie umiem ;( cały czas się obijam i mi się nie chcę... prawdę mówiąc idę się umyć - może otrzeźwieję i poważnie się zabieram za naukę... a więc z wami dziś tu niestety nie posiedzę ;( co do całych świąt... prawdę mówiąc hmm "NIE WIEM?" - wszystko się w praniu okażę... prawdopodobnie spędzę ten dzień tak jak zwykle spędzam albo w łóżku albo przy książkach... raczej nigdzie nie wyjeżdżam ani nikt do mnie nie przyjeżdża... no chyba, że o czymś nie wiem... tak jak pisałam wcześniej, a więc tak prawdę mówiąc mi to obojętne czy są święta czy ich tak na prawdę nie ma... Pozdrawiam wszystkich życzę udanej rozmowy ;* I na dziś się już z wami pożegnam :*:*:* dobranoc :):*

_________________
"Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne..."

Ja to pewnie w domu będę świętował, ale w drugi dzień świąt gdzieś się wyskoczy ze znajomymi pobalować:-)

_________________
Z karabinem w ręku walcz o miłość i pokój na świecie.

ja w domu zostaje :P a jak rodzinka pwadnie to ide w las :P albo sobie rowerm pojade w swiat :P

No szkoda, że dzisiaj z nami nie posiedzisz no, ale dobra rozumiem nauka jest też ważna to dobranoc śpij dobrze i do usłyszenia ;-*

_________________
Miłości się nie szuka. Jest albo jej nie ma. ks. Jan Twardowski.