brave napisał(a):
Witam uśmiechem piątku
=========================================================================
Ten filmik jest tak samo chory jak i ta rodzinka, o której wspominasz. Nie ma dla mnie różnicy zabić dziecko w łonie matki czy pół roku po porodzie wniosek zawsze ten sam morderstwo!
A morderców nawet Bóg kazał zabijać. Księga Wyjścia R21,W14
jak nic zgadzam się z wami... to jest dosłownie "patologia"... od "niechcianej ciąży" są różne zabezpieczenia... a jak się jest "nienormalnym" i ma się rozum w wielkości ziarenka grochu to się i ma "niechcianego dzieciaka - i wychodzą takie komplikacje..." Według mnie to są ludzie pokroju nie wiem typu "przy seksie na stojąco nie zajdziesz w ciążę" albo nie wiem "masturb***owałam się ogórkiem i czy zajdę z nim w ciążę?", albo "stosunek przerywany chroni mnie przed ciążą" - według mnie to są tego rodzaju ludzie tak naprawdę zacofani w rozwoju i we wszelkiej cywilizacji... jak dzieci nie wiem w podstawówce, które są na tyle nierozgarnięte żeby nie wiedzieć tak podstawowych rzeczy... jak się zabezpieczyć przed właśnie taką "niechcianą ciążą" - ogólnie nie obrażając dzieci w podstawówce... bo wydaje mi się, że większość dzieci wie już w tym wieku takie podstawowe rzeczy... Ale nie on oczywiście wie żeby przemalować włosy, zrobić sobie kolczyk w uchu... ale żeby wiedział takie rzeczy jak nie wiem "zabezpieczenie" to już nie... są przecież tabletki antykoncepcyjne, prezerwatywy nie wiem nawet jak im gumka pękła to jest przecież coś takiego jak " Escapelle" tabletka po stosunku... którą nie wiem bierze się w przeciągu bodajże 72h i zapobiega właśnie takiej "niechcianej ciąży" czy zapłodnieniu... tak na prawdę to bzykać to każdy się potrafi, ale jak widać niektórzy po 1 się do tego nie nadają w ogóle powinni być bezpłodni... po 2 nie używają przy tym rozumu po 3 nie potrafią ponieść odpowiedzialności za własną głupotę... taka prawda. Wiele osób jest bezpłodnych w tych czasach... i tak na prawdę pragnie dziecka jak niczego innego... z chęcią by taką "Madzie" zaadoptowali... wystarczyło ją oddać do okienka życia, a nie odbierać życie...
mam kuzynkę, która tak na prawdę nie nadawała się na bycie matką, żoną... ani ugotować, ani wyprać, posprzątać ba nawet siebie umyć nie potrafiła... można powiedzieć, że wszystko za nią matka robiła - nawet ją myła... (długa historia) zmajstrowała sobie dzieciaka ma już prawie 3l i dała sobie radę wszystkiego się nauczyła i teraz właściwie ma 2 dziecko... i oba malutkie i daje sobie z 2 radę... i jestem pewna, że ta cała jej matka też by sobie dała radę - młodsze od niej dają sobie radę... Nie wiem jakim to trzeba być nierozgarniętym i niedorobionym żeby dzieciak był nie wiem przeszkodą czy czymś takim... Przecież dziecko to szczęście tak na prawdę największe jakie spotyka rodziców... Moja siostra nie lubiła dzieci... dopóki nie ma swojej córeczki... "świata po za nią nie widzi mówi, że to jej największe szczęście i że nikogo tak bardzo jak jej nie kocha" i chciałaby już 2 (bo chce 2, ale jak na razie jeszcze się z tym wstrzymuję...) i jakoś ona też daje radę... tak naprawdę rok jest męki przy takim małym dziecku bo w kółko płacze, cycek i pampersy... zresztą jaka męka? prawie ciągle śpi... a jak ma już rok i chodzi to samo tak na prawdę się sobą zajmuję... Oliwka ma już prawie 3l włączy się jej TV "klub przyjaciół myszki miki" i dziecka nie ma... może bez przerwy oglądać... ba już od może jak miała ok. 2l oglądała tv... takie dziecko co już chodzi to jest naprawdę duże... a czas naprawdę szybko leci... ja nie potrafię zrozumieć jak można tak z zimną krwią, bez wyrzutów sumienia zabić własne dziecko... jeszcze rozegrać taką szopkę... przecież jak już jest w brzuchu to się "kocha" wiem po moich przyjaciółkach... i się już nie można doczekać aż minie 9miesięcy... przeżyła z nią 9miesięcy w brzuchu to przeżyła by rok... a później tak na prawdę dziecko wiele nie potrzebuję... bo już jest duże... Nie rozumiem takich ludzi... "Im dziecko niszczyło życie... nie dawało normalnie żyć" a jakoś oni tak na prawdę nie dali szansy temu dziecku na jakiekolwiek życie... Zresztą co ja się bd rozpisywać... jestem anty aborcją i zabijaniu... Jak dla mnie to są mordercy i powinna być w Polsce kara śmierci... Powinni tak samo odpowiedzieć za swoje czyny. Ja bym w życiu nie uśmierciła własnego dziecka... nawet jakbym miała wychowywać samotnie nie dałabym się wyskrobać... a tym bardziej pozwolić komuś zrobić krzywdę... prędzej bym zabiła za takie coś niż bym dała zrobić krzywdę własnemu maleństwu... a co tu dopiero mówić o tym żebym je zabiła... Jak się już wpada i nie używa rozumu to trzeba tak naprawdę zaakceptować sytuacje, zmienić swoje życie i ponieść wszelkie konsekwencje.