El Che88 napisał(a):
A kto z was w duchy wierzy? Bo ja osobiście nie neguje ich istnienia, ale też jeszcze żadnego mi widziałem.
Łukaszu, a czy to cię zainteresuje: Super:) Bo kiedyś sporo o tym czytałam… Jeśli chodzi o samo pojęcie
słowa dusza, to trudno o definicję… najbardziej odpowiada mi
określenie, że jest to "forma życia w ciele"… Że jest to nasze
nieśmiertelne „JA”… I że to właśnie dusza umożliwia nam wiarę w
Boga. Ciężko jest ją zdefiniować dokładnie tak samo jak sumienie. Niby
jest to nasz wewnętrzny głos, ale tak naprawdę to skąd on się bierze?
Co do tuneli, czy światła… To wydaje mi się, że są to hasła
wymyślone na potrzeby filmu i telewizji… Oglądałaś Shreka.:P
(niebieski kwiat i kolce, Shrek tylko nie idź w stronę światla:)) Tak
naprawdę to nie wiem… Nikt tego nie wie… A osoby, które przeżyły
śmierć kliniczną, rzadko cokolwiek pamiętają… Co się dzieje w
chwili śmierci? Czytałam badania amerykańskich lekarzy, którzy
sprawdzali aktywność mózgu przed śmiercią u osób umierających na
zawał lub w końcowym stadium choroby nowotworowej. Zauważyli oni, że na
moment przed śmiercią u wszystkich wzrosła aktywność fal mózgowych…
Ale co się za tym kryło? Nikt nie wie do końca… Niektórzy uważają,
że w ten sposób objawia się właśnie opuszczenie ciała przez
duszę…
Ale tak jak ty myślę, że dusze trafiają do jakiegoś wspaniałego
miejsca, gdzie mają wszystko to czego im zabraklo na ziemi...
A co do duchów... to jak napiszę, ze nie istnieją, to w nocy nie zasnę
tylko będę sobie wkręcać, ze ktoś mi się czai nad łózkiem:P Więc
powiem, nie wiem...:)
P.S. dostałam ją od Oli:) I podoba mi się ta definicja, bo wydaje mi się że coś w tym jest...