eh
myślisz, że ja pamiętam czy mnie uszy swędziały?
byłam tak zestresowana, że dobrej połowy rozmowy nie pamiętam... eh a połknęłam przed 3 tabletki jakieś ziołowe na uspokojenie... i powiem szczerze nic nie pomogły
albo pomogły coś
aż strach pomyśleć co by było gdyby ich nie było...
co do rozmowy czy ja wiem - akurat nie było tego perfidnego, nieprzyjemnego dziada co ostatnio... były 3 panie i 1 starszy pan który się nic nie odzywał a powiedział chyba coś typu żebym się jego nie bała bo on nie gryzie coś tego typu
gdyż prawdę mówiąc powiedziałam, że się stresuję i skupić się nie mogę... a co mi tam i tak było po mnie zapewne widać
i facetka jedna z 2 rzuciły, że my się już znamy z ostatniej rozmowy to ich się nie boję lol i tam ten dziad z 2 się tłumaczyli, że oni też straszni nie są i w ogóle... niby się uśmiechałam, ale przerażona byłam
co do tej rozmowy jedna stwierdziła, że zmieniam się jak kameleon co mnie widzi...patrzcie jak zapamiętała
bo ostatnio miałam innego koloru włosy w dodatku loczki a teraz miałam proste i ciemniejsze a jeszcze u niej wniosek składałam to miałam na całej głowie warkoczyki i w ogóle
a więc pamięć ma... do takich szczegółów... prawdę mówiąc w ogóle mi pytań nie zadawali może z 4 resztę ja gadałam chociaż przez stres połowy nie powiedziałam... (bo sobie przemowę napisałam dzień wcześniej
i się jej uczyłam
) tak więc nie wiem... wydaje mi się, że dobrze na pewno lepiej niż ostatnio... ale tak na prawdę nic nie wiadomo z 400 osób co doszły do tego etapu zostało 215 z tego wypierają 40 osób 35 co dostaję dofinansowanie 5 na listę rezerwową... więc tak na prawdę wiadomo każdy się stara jak tylko może... więc mogę myśleć, że dobrze mi poszło, a komuś pójdzie lepiej... jednak konkurencja jest duża... może nie potrzebnie się stresowałam... ale jakoś nie potrafiłam w ogóle co shiza... tak jakbym w ogóle do nich poszła to bym się nie stresowała normalnie rozmawiała - przecież miałam np. okazję rozmawiać z tą babką co wniosek składałam..., ale przez to, że mi zależy to się stresuję...
no ale tak czy owak sami młodzi faceci się o to starają... w kolejce bo pomimo, że na godz. to każdy poprzychodził wcześniej... ja zresztą też to byłam sama kobietą... na liście która wisiała na drzwiach były nazwiska bo w internecie są tylko nr. to na 31 osób które były wczoraj przesłuchiwane było tylko 6 kobiet w tym ja... bo rozmowy bd prowadzone jeszcze 30 ja byłam w tej 1 turze - 1 dnia... a więc biorąc pod uwagę wyniki bd dopiero po 30... tak więc nie wiem... co do tych chłopaków wydaje mi się, że dla kobiet to zbyt duży stres dlatego tak mało się stara gdyż ja to już zauważyłam na teście psychologicznym we wcześniejszym etapie na sto coś osób kobiety można było przeliczyć na palcach u dłoni... tak samo osoby starsze... nie wiem jak bd wszystko tak na prawdę się okażę, ale nie ma co z góry zakładać... i tak wiem, że nie mam szans jednak konkurencja jest duża... nie ma co się tak na prawdę nakręcać