wiekszosc kobiet przyznaje mi ze faceci maja lepiej w seksie bo nie musza uczyc sie orgazmu i zawsze go maja. co z tego ze kobieta moze miec wielokrotny skoro nie wszystkim jest to dane a duza liczba kobiet wogle ma problemy z orgazmem.
mam 26 lat, bylam z facetem jakis czas i tez mialam z tym problem zazdroscilam mu ze ma lepiej i nie chcialam sie z nim kochac w koncu rzucil mnie. Mam pytanie do kobiet ktore tez maja problem z orgazmem czy skoro faceci maja lepiej to czy im nie zazdroscicie tego?

Nie macie poczucia ze jestescie poszkodowane I nie martwicie sie tym?

u mnie jest tak ze ja nie moge pogodzic sie z tym ze facet bedzie mial orgazm i bedzie w siodmym niebie a ja nie i zrezygnowalam z seksu. Dla mnie orgazm jest rownie wazny jak bliskosc i czulosc a przeciez jak pojde pierwszy raz do lozka z facetem to napewno nie bede miala orgazmu bo kobieta jesli juz mialaby miec ten orgazm to przewaznie musi sie zgrac z partnerem.
gownie chodzi mi o orgazm pochwowy bo lechtaczkowy miewam ale przeciez seks to tez penetracja i skoro ja nie mam pochwowego to wychodzi na to ze z tej penetracji facet wiecej korzysta.
Ktos mi powiedzial ze jesli kochasz kogos to chcesz mu zrobic dobrze i nie zazdroscisz no wlasnie w imie milosci zrobi sie wszystko dla ukochanego czyli znow oni maja lepiej,

normalna kobieta akceptuje to ze facet ma z seksu wieksza przyjemnosc i godzi sie na to w imie milosci?

Inna osoba powiedziala ze jest dumna ze to dzieki niej on doszedl ale czy to tak wielki wyczyn? dzieki prostytutce tez by doszedl.
dla mnie to wszystko to jawna niesprawiedliwosc jak mam sie z tym pogodzic? Czy to sprawiedliwe ze mialam pierwszy orgazm ( lechtaczkowy ) po pol roku chodzenia z chlopakiem a on mial od poczatku?

czy to sprawiedliwe ze pochwowy mialam tylko raz w ciagu kilku lat a on mial zawsze przez penetracje?

Wiem ze niektore kobiety czekaja na orgazm kika lat I ciekawa jestem czy nie zazdroszcza facetom a jesli w milosci nie ma miejsca na zazdrosc to jak godza sie na to ze maja gorzej I nie martwia sie z tego powodu? Ze dotyka ich niesprawieddliwosc.

Kobieta oddaje sie najintymniej jak moze i gorzej na tym wychodzi stwierdzenie ze facet sie oddaje jest mniej popularne I z czegos wynika z tego ze ona daje wieksza przyjemnosc?

Tak samo sie mowi dziewczynie zeby poczekala na kogos wyjatkowego z kim moglaby stracic dziewictwo do faceta tak sie nie mowi I co znow wynika z tego ze to ona daje cos cenniejszego niz facet albo to ze kobiety mowia ze uprawiaja seks bo chca okazac milosc facet tak powie? Okazac milosc czyli co? oddac sie I dac rozkosz orgazm?.
Albo czemu ta co sie puszcza jest potepiana? Bo rozdaje na lewo I prawo orgazm a facet co ma wiele kobiet dostaje rozkosz orgazm I jest macho?
Dlaczego to dziewczyny sa panienkami do towarzystwa dla sponsora a na odwrot sie nie dzieje? Bo facet ma wieksza przyjemnosc z seksu? A dziewczyna jakby byla sponsorem dla faceta nie mialaby takiej satysfakcji?
skoro to Bog tak nas stworzyl to jak mozna mowic ze Bog jest sprawiedliwoscia? bo przeciez obok seksu sa tez inne niesprawiedliwosci miedzy kobieta a mezczyzna np to ze kobieta musi znosic dyskomfort miesiaczki.
dzieki wielkie za komentarze

sorki nie jestem kobietom -chciał bym jednak coś powiedzieć ,na ten temat , oczywiście będzie to męski punkt widzenia . w związku z tym , pewnie inny
myślę ze jeśli facet ,dowiaduje sie ze kobieta z którą sie kocha nie ma orgazmu , to pewnie czasem wpada mu do łba ze to jego wina .
nie wiem sam , czy to uczciwe i czy kobiety powinny czuć zazdrość o orgazm - mnie taka nowina od partnerki , wbiła by w głębokie poczucie winy , ze robie coś nie tak , ze z mojej strony nie wszystko w porządku .

wiem jedno , seks i miłość -to wcale nie sprawa krocza i atrybutów damskich i męskich , te wszystkie cudowne rzeczy rodzą sie w mózgu , a organy , to tylko narzędzia do realizacji



ale chętnie sam dołożę pytanie do tematu , czy to możliwe ze jakiś mechanizm doboru partnera może za pomocą "chemii" lub " blokady , mentalnej" uniemożliwiacie odczucie orgazmu , w wypadku złego doboru partnera? tak poza nasza świadomością
wiadomo samiec -chce zapłodnić jak najwięcej samic , a samica wychować potomstwo z jak najepszymi genami
wiec my awansem -orgazm za orgazmem
a kobiety -czasem -tak czasem nie

jak ktos poczul sie dotkniety (samcem i samicą )to przepraszam

_________________
nudy

a propo poczucia winy faceta ze partnerka nie ma orgazmu , znalam faceta ktory wcale nie przejmowal sie ze jego partnerka nie ma orgazmu bo ona na to nie nazekala

mysle ze zly dobor partnera wplywa na to czy kobieta moze miec z nim orgazm jezeli ma w stosunku do partnera jakies obiekcje i nie ufa mu to ciezko jej bedzie wyluzowac sie i odleciec

dlaczego samiec za to ze zaplodni wiele samic jest wynagradzany orgazmem a samica nie moze byc zawsze nagradzana za to ze znalazla odpowiednie geny?

[ Dodano: 2008-02-12, 08:11 ]
no a tamta nie narzekala bo lekarz jej powiedzial ze to jest normalne u kobiet

[ Dodano: 2008-02-12, 08:17 ]
ok zgodze sie ze orgazm moze i nie jest najwazniejszy i piekne jest uczucie ale facet dostaje cos jeszcze dodatkowego obok milosci ma i orgazm

trudne pytania , ja po prostu nie wiem , czemu tak jest .
szkoda ze inne osoby sie nie wypowiadają ,tylko my

[ Dodano: 2008-02-13, 11:45 ]


szukaj , może jest taki, który , da ci wszystko -bo ekstaza seksualna , to nie dodatek do miłości to jej integralna cześć

[ Dodano: 2008-02-13, 11:49 ]


znam kobiety, które boją sie o tym rozmawiać z facetami , i wolą udawać orgazm ,ani ja nie mogę odpowiadać za wszystkich facetów , ani ty za wszystkie kobiety

_________________
nudy

oj nie mają zawsze, mój obecny ze swoją byłą nie zawsze miał


nie bo poprzez uczenie sie siebie nawzajem mozna sie doprowadzić na szczyty rozkoszy...
Wystarczy troche uczucie, miłosci , namietnosci :)


nie, normalna kobieta jak i facet - dążą do tego by obu im było dobrze w seksie :)

jakis czas temu poznalam chlopaka. jest mi coraz blizszy, pare razy wyladowalismy juz w lozku ale nigdy nie poszlismy na calosc no ale w koncu kiedys to sie stanie. I co zakladam ze ja nie bede miala orgazmu a on bedzie mial te rozkoszne gwaltowne przenikajace cale cialo przezycie i mam to spokojnie zaakceptowac?

ania26, a dalczego z góry zakładasz ze nie bedziesz miała??
Z takim podejsciem to na pewno nie dosiegniesz szczytów..

Ania nie gniewaj się za szczerość, ale wydaje mi się że szukasz sobie problemów
Czy w miłości chodzi tylko o orgazm?

ema, w miłosci nie ale w seksie niektórym chodzi tylko o osiagniecie orgazmu..
Jednak z takim nastawieniem psychicznym - "i tak nie dojde" - to nie ma na to szans..

Mery chodziło mi właśnie o miłość w sensie fizycznym ;)