Dishman napisał(a):
mery_blue napisał/a:
Samodzielność to przede wszystkim racjonalne myślenie...
To powiedz mi jak 14-latka w ciąży mogła myśleć racjonalnie? Uważasz, że 14 lat to wiek w którym mozna smiało zachodzić w ciążę? Ja uważam, że nie. Mało tego, uważam, że na uprawianie seksu jest stanowczo za wcześnie.
Czy Ty wogóle czytałeś moje poprzenie posty???
Dishman napisał(a):
Uważam, że w momencie gdy człowiek jest w stanie odseparować się od rodziców, żyć na własny rachunek i radzi sobie z tym dobrze, to jest samodzielny. Jeżeli 17-latka mieszka sama, sama się wyżywi, ubierze, jest w stanie sprostać zwykłym obowiązkom domowym, pogodzić to z pracą i prawdopodobnie nauką, to jest w moim przekonaniu samodzielna.
Dishman napisał(a):
Poprzez samodzielność uważam tutaj umiejętność samodzielnego utrzymania się bez pomocy osób trzecich
twoje dwie definicje samodzielności a oto moja: może wkoncu do Ciebie co nieco dotrze :
mery_blue napisał(a):
Samodzielność to przede wszystkim racjonalne myślenie... nie mówię, utzrymanie się samemu to niby samodzielnośc ale powiem ci jedno. Dość wcześnie zaczęłam się utrzymywać sama... jednak czy byłam samodzielna dzięki temu? Nie sądzę, tego nauczyłam się dopiero gdy wyjechałam do obcego mi zupełnie miasta... I jestem tutaj sama, biorę odpowiedzialność za swoje decyzje, czyny, wypijam tzw piwo które sobie naważę....
Trzeba mysleć i wiedzieć co się robi, nie narażając przy tym innych na wszelkie przykrości itd..
Samodzielnośc to także umiejętność radzenia sobie w kazdej nawet ciężkiej życiowej sytuacji
Dodam tylko jeszcze że dopiero będąc zdala od rodziny.. - nie mówie ze zeby nauczyć sie samodzielności trzeba wyjechac tak daleko - odpowiadałam sama! za swoje decyzje i czyny ... nie miałam nawet mozliwosci pójscia do mamy czy do mojego taty żeby im przekazać swój problem zeby mi go rozwiązli..
To ze się zywie sama,sama ubiore, sama pracuje itd tonic - to są czesto mechaniczne odruchy człowieka...
Dishman napisał(a):
mery_blue napisał/a:
Trzeba mysleć i wiedzieć co się robi, nie narażając przy tym innych na wszelkie przykrości itd..
Otóż to. 14-latka uprawiająca seks nie myśli o konsekwencjach, bo w razie tych konsekwencji jest jasne dla wszystkich, że nie poradzi sobie sama (a nawet z partnerem, choć to zależy jakiego ma partnera, choć chyba należy przypuszczać, że żaden 30-latek nie łapie się za gimnazjalistki na poważnie).
łoo jakaś zgoda w naszym myślenioeu :)
Dishman napisał(a):
Stąd też moje przekonanie, że nastolatkowie (już ogólnie bez rozróżniania na chłopaków i dziewczyny) nie są samodzielni.
No kochaniutki niestety muszę wtarabanić swoje tzry grosze raz jeszcze... uwierz mi że bywają takie młode osoby samodzielne.. znam osobiście młode dziewczyny które od młodych lat muszą sobieradzić same.. i radzą sobie...
szostoll napisał(a):
Kiedyś w Teleexpressie bło o 14 latku z Torunia chyba, z biednej rodziny, który w nocy chodzi po rynku i rysuje karykatury ludzi za pieniądze i co miesiąc zarabia ponad 2tys, czyli więcej niż jego matka. Ale takie przypadki to 1/1000000
Mówimy tu o tzw własnej działalności w dodtaku nie zarejestrowanej no i bo i jak??
więc odpadają koszty podatkowe itd itp, co oznacza zemoze i ma z tego zysk, ale gdyby prowadzić cos takiego na legalu - hehe zysku może 400zł???