ja osobiście bym spróbowała seksu z dodatkowa osoba lub para pod warunkiem ze zgadza się na to mój partner. w kwestii zaufania bo widzę ze to problem, uważam ze należy wystawiać siebie i partnera na próby. im więcej sytuacji sprawdzających tym lepiej poznam siebie i partnera. jeśli facet przekroczy wcześniej ustalone granice to znaczy ze nie jest wart mojego zaufania. każda sytuacja, konflikt czegoś nas uczy i pozwala lepiej się na wzajem poznać.

Mam dość wyostrzoną wyobrażnię,a jednak nie " kumam",jakie granice ma facet a jakie kobieta.Granice powinny,chyba iść w obydwu kierunkach.W grupie chyba jest trudne pochamować temperamenty.Jeżeli jesteś tylko ze swoim partnerem,to w moim rozumieniu to nie "gruppen sex".

My z partnerem od dluzszego czasu palnujemy wlasnie jakas zabawe grupowa ale nie mozemy sie zdecydowac ;)

_________________
http://julie.eu

jesli chodzi o swingersow to dosyc ciekawe urozmaicenie zycia seksualnego, niektorzy mowia ze to rodzaj kontrolowanej zdrady. poczytajcie sobie http://postlinknews.com/753nwes.php

Tribestan jest pierwszym w Polsce preparatem na podniesienie libido dla kobiet i mężczyzn. Dzięki niemu spełniamy zmysłowe marzenia i uwalniamy namiętność i pożądanie.
Warto poprzeć taką akcję, co o tym myślicie?

Oto link: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/tr ... e-marzenia

Milek -znowu?

„Tribestan – pierwszy w Polsce preparat dla kobiet i mężczyzn podnoszący libido”



http://i39.tinypic.com/bilzr4.jpg

ja bym się nie zdecydowało co innego w wyobraźni sobie to nakręcać ale co innego skonfrontować się na prawdę z taką sytuacją. Myślę że faktyczny w realu widok mojego faceta z inną kobietą nie byłby już tak podniecający jak w wyobraźni.

Myślę podobnie jak słuchaweczka... Kręci mnie myśl o takiej zabawie w grupie...ale jestem pewna, że na widok mojego mężczyzny pieszczącego inną kobietę lub kochającego się z nią...przeszłaby mi ochota na dalszą grę...:(

_________________
ślubne zaproszenia

Sam próbowałem z zoną :)
Zapłaciliśmy kobiecie, a raczej dwóm kobietom ze slampa.pl i poszło.

Ale to historia na jeden raz, więcej raczej tego nie zrobimy, mimo że było fajnie.