Davis napisał(a):
Jak to jest, że kiedy chłopak chodzi z dziewczyną, to stara się o nią, droczą się, chodzą za rękę itp. a po ślubie to wszystko znika? Dlaczego tak jest?
A widzisz u mnie to wszytsko narastalo stopniowo... i dlatego wlasnie jestem naprawde szczesliwa w swoich zwiazku ... nie dostalam za wiele na poczatku, nie traktowano mnie jak ksiezniczki ... wrecz odwrotnie wszytsko szlo od kwiatka zerwanego komus z ogrodu, po pelne kosze kwiatow wysylane przez poslanca. I wlasnie ten blad robilam caly czas i moi partnerzy poprzedni tez ... Dawalismy z siebie wszystko na poczatku, a po jakims czasie coraz mniej, zniknelo to pierwsze zauroczenie, juz wiedzielismy ze siebie zdobylismy... nie staralismy sie ... a nie o to przeciez chodzi ... trzeba byc umiarkowanym na poczatku, zeby kazdy nawet najmniejszy gest potem cie sprawiam ze sie cieszysz.
A kiedy dosteniesz wszytsko na poczatku, nagly brak tego powoduje wrazenie niedostatku, niespelnienia, rozczarowania. I tylko nie potrzebnie zaczynamy sie martwic, ze moze cos idzie nie tak... moze on kogos poznal a moze ona...