Szczery1989 napisał(a):
Po prostu krew mnie zalewa jak czytam opinie osób tutaj. Przepraszam bardzo ale macie nierówno pod sufitem. Znalazłem to forum przez czysty przypadek i te wypowiedzi co tutaj są, są żałosne. Musiałem sie zarejestrować i dopowiedzieć swoje trzy grosze. Żyjecie w epoce kamienia i chorą ideologią zaczerpniętą z bajek o księżniczce i księciu. Zarzucacie, że zrobił to dla "mody" a ja wam powiem, że nawet jeżeli, w co sam nie uważam to i tak lepiej się zachował niż wy.
Nawet nie macie pojęcia jak seks a raczej jego brak wpływa na psychikę mężczyzny. Chłopak staje sie zakompleksiony, zamyka sie na kobiety, jest nieśmiały, popada w depresje i nawet może mieć myśli samobójcze. Ciekawy jestem która panienka by sie takim zaniteresowała. I bynajmniej nie tylko przez brak seksu, ale również, bo z brakiem seksu idzie również w parze najczęściej brak ukochanej osoby, albo też brak okazji co wpływa na samocenę osoby. Tak często jest. Bardzo często. A bajki o miłości i odpowiedniej osobie to sobie możecie opowiadać dziecią w przedszkolu.
Wy posługujecie sie tym co wam logika na jezyk podpowie. Powiedzielibyście, że lpeiej umrzeć jako prawiczek czy dziewica niż zrobić to z odpowiednią osobą. Taka prawda. Powiecie, żeby czekał na odpowiednią osobe bo wiek nie ma znaczenia. Jak nie ma?? Fajnie stracić cnote po np. po 70?? No bardzo. Na prawde bardzo.
Warto czekac?? No tak, tak pisać to umiecie, ale już ile i na kogo to nie. A przepraszam "na miłość" normalnie żałosne. A co jak nie przyjdzie? Ponad to dlaczego warto skoro o 16 latenią dziewice dziś cięzko, chyba, że jest brzydka. Taka prawda. No dlaczego warto skoro kobieta nie odwdzięczy sie cnotą? No słucham? Dlaczego warto!!
Nie każdemu jest pisana druga połówka i miłość. Mało starych kawalerów, starych panien? Sam znam wielu po 50 co są samotni i nigdy nikogo nie mieli. Nie pytajcie skąd, nie wasz interes. Ale znam. Mało samotnych matek?? Powiem wam też, że moja mama, piękna kobieta i do tego bardzo inteligentna i dobra kobieta przez 48 lat żywota miłości nie znalazła. Zrobiłą "to" po ślubie z moim ojciem. To sie okazało, że ten ją zdradzał przed i po ślubie. A ilośc jej stosunków można obliczyć na palcach jednej ręki. Bo po tym jak sie urodziłem to zostawił nas ojciec. No i jak to wytłumaczycie?? Hę?? No słycham? Skoro każda potwora znajdzie swego amatora to czemu moja mama nie znalazła? czemu pan X co ma 46 lat i jest prawicziem ale niestety nie obdarzonym przez naturę facetem jest sam? Albo Pani Y która ma 56 lat i jest sama całe życie bo całe życie cierpiała na otyłość i nikt jej nie chciał? Dawać nadzieje i obrażać to wy umiecie, ale racjonalnie podejść do sprawy nie. A człowiek co powie, że lepiej żyć bez seksu niż uprawiać go bez miłości jest skończonym idiotą który na 100% gdyby miał wybór pomiędzy seksem bez miłości bez ograniczeń(kochanka\kochanek) a wieczna abstynencja to by wybrał to pierwsze.
Zakazany owoc to jest najlepsze co może być. W wieku nastoletnim smakuje inaczej niż po 40. Na pewno lepiej, bo młode ciało to młode ciało.
Od siebie dodam, że podziwiam kolegę i zazdroszczę mu odwagi. Ja też bym chętnie poszedł ale nie mam na tyle odwagi.
Pozdrawiam i gratuluje koledze odwagi jeszcze raz :)
Witam jestem tu nowy i pozwoliłem się wklepać do tegoż wątku. Szczery ma trochę słuszności, choć tylko trochę.
Otóż nic nie jest albo czarne albo białe, tak np. należy rozróżnić, że życie bez seksu przez całe życie nie jest zbyt zdrowe, ale życie w samotności przez całe życie jest wręcz destruktywne. W samotności nie wytrzymasz tak długo, jak możesz wytrzymać bez współżycia. A nawet jeśli, to ludzie uprawiają "masturbację", czyli bardzo wstydliwy temat, do którego żadna kobieta się nie przyzna.
Dlatego pomyliłeś tu pewne tematy, bo zapewne chodziło ci tutaj o "samotność", a to jakie ona ma negatywne skutki na naszą psychikę zostało udowodnione naukowo.
A co do samego autora, to osobiście złamanego grosza bym nie dał na tą prostytutkę, już wolałbym ręką to zrobić.
Tak w ogóle mając 18 lat, trochę więcej abstynencji też by ci nie zaszkodziło.
Ps. Mam 20 lat i jakoś nad swoimi uczuciami potrafię zapanować, potrzeby seksu, jakiejś wielkiej też nie mam.
misia24 napisał(a):
Bo pozostaje nam wiara i nadzieja, coś co trzyma nas przy życiu. Jeśli mówisz mi, że jest ktoś mi pisany, to pewnie jest, tak samo jak i Tobie.
Bzdura, nic samo się nie zrobi. Przynajmniej w tym świecie