My sie kompletnie nie rozumiemy. Razem z cofnięciem czasu do momentu aż podjełaś decyzje na zrobienie "tego" bez miłości cofnęły by się twoje obecne poglądy na życie, podejście do niego. Ty nie masz mówić jak byś postąpiła wtedy gdybyś miała obecne doświadczenie życiowe, tylko jak byś postąpiła wtedy z poglądami na życie w tamtym okresie a nie teraźniejszym. Dlatego ani troche Ci nie wierze, że byś czekała do 55 roku życia z seksem na miłość.
Napisałem 21 lat ponieważ "zbadałem" Ciebie i prawie w każdym interesującym temacie sie wypowiedziałaś. Widać, że lubisz seks więc kolejny powód dla którego CI nie wierze. Ale przedewszystkim to to, co pisałaś w 2006 roku czyl jak dobrze licze miałaś 21 lat. Pisałaś, że nie warto czekać zbyt długo bo sie traci wiele przyjemności, pisałaś, że nie żałujesz tego, że mimo wszystko zrobiłaś to bez miłości.
Dlateogo nie opowiadaj mi teraz, że gdyby cofnąć czas do momentu w którym pozwalasz sobie na ściągnięcie bielizny mężczyźnie którego nie kochasz, zgodziłabyś się czekać 34 lata żeby zasmakować seksu. Zakładając, ze pierwszy raz miałaś w wieku 21 w co wątpie. Stawiam na 17 ;f
Cytuj:
I żeby nie było.. Znam osobiście kilka dziewic i kilku prawiczków.... z pewnego dużego miasta... i wcale im z tego powodu nie jest źle... są to osoby powyżej 25 roku ,zycia...
Ja też znam. I powiedz mi co w tym fajnego?? Przegrać zakazany owoc, przegrywać młodość, powstrzymywać się od najprzyjemniejszej rozrywki fizycznej w życiu. Seks po 30 juz nie jest taki sam dla mężczyzny bo popęd u niego mocno spada. A kobieta po ciąży rzadko kiedy jest tak atrakcyjna jak przed. Do czego zmierzam. A do tego, że w takim razie kiedy oni mają zamiar bawić się i czerpać przyjemnosć z seksu jak nie teraz kiedy nie mają nadmaru obowiązków?? Mają młode ciała, seksowne itp?? Dodatkowo kobieta wg biologicznego punktu widzenia powinna rodzić w okresie 20-25 lat, po 25 roku życia ryzyko, ze dziecko będzie cierpiało na zespół downa rośnie z roku na rok. Dodatkowo niezdrowe jest wstrzymwanie sie od seksu, również z biologicznego punktu wudzenia. Dlatego proszę Cie, nie mów mi, że ktoś kogo znasz i jest prawicziem czy dziewicą, ma obojętny stosunek do tego. Bo już w takim wieku nie chodzi o dziewictwo, ale o związek. Samotne noce są czymś okropnym.
Ponad to powiem Co co myśle o takich osobach. I powiem Ci co myślą też inni ale też nie powiedzą tego proto w oczy. Powiedzą "ojeny jak to cudownie, że sie szanujesz"
"ojej na pewno facet to doceni" a każdy kto lubi seks i sie tym interesuje na wieść, że ktoś ma 25+ i jest prawiczkiem albo dziewicą oznaczałoby jednocześnie, że seksu nie lubi i nie jest dla tej osoby ważny. Mimo, że nie musi tak być to najczęściej tak jest. Bo cnota u większośći w takim wieku jest wynikiem niedacznictwa w życiu albo brakiem oziębłością czy impotencją. I jakbym spotkał kobiete co ma 25 lat i jest dziewicą to przed wejściem w zwiazek zapaliła by mi sie czerowna lapka na głowie i zastanowił się czy warto. A nie wmawiał sobie, że sie szanowała i czekała na mnie. Bo tu sie okaże, że jest beznadziejna kłoda, co nie lubi seksu, miłości francuskiej ani w ogóle żadngo. To ja dziękuje za taką pannę. Albo załóżmy, że jest taka sytuacja, że ja mam 24 lata i ona 24 lata i jesteśmy "czyści" ona sie cieszy jak głupia z powodu mojej cnoty a jak przyjdzie co do czego, będe chciałsie kochać oralnie, klasycznie, to powie panna "ja myślałam, że jesteś porządny chłopak, a wy rzeczywiście wszyscy tylko o jednym :(:(:(:(" Najczęściej właśnie pomyśli, żę ktoś nie lubi seksu. I panna co by chciałą prawiczka bardzo często sie cieszy bo myśli, ze facet też go nie lubi i nie będzie wymagał od niej "loda".
Poza tym seks jest jak jazda samochodem. Nie będzie sie dobrym kierowcą jeżeli zacznie się późno naukę, tak samo jak i zbyt szybkie nie uczyni nas dobrego kierowcę. To trzeba wyczuć moment. Ale taki 30 letni prawiczek nie będzie nigdy dobrym kochankiem. Nigdy nie będzie lepszy od takich co zaczynali regularny seks uprawiać 10 czy 13 lat przed nim a w porównaniu z rówieśnikami.
Cytuj:
Szczery nie każdemu brak seksku źle wpływa na psychikę...
Ja rozumiem, że pewne dane statystyczne tak mówią... ale niestety dane statystyczne nie biorą pod uwagę wszystkich ludzi na świecie :)
Oczywiścnie, ze nie każdemu. Pewnie, żenie każdego badamy. Ale no taka kolej rzeczy jest zazwyczaj i dlatego posługuje się takimi tekstami. Nie będe się wypowiadał przecież, że nie wpływa skoro tylko na duuuuużąąąąą mniejszość nie wpływa.
Dlaczego mnie razi zdanie innych użytkowników?? Już Ci tłumaczę. 2 i pół roku temu byłem zakochany po uszy, w dziewczynie która sama wyszła z inicjatywą. Zakochałem sie w niej jak glupi. Mogłem ją na rękach nosić, okrążyć cały świat, nawet zabić dla niej bym mógł. Z nią zaliczyłem swój pierwszy pocałunek. Byłem dość nieśmiały i dużo cech DDA się objawiało u mnie. Wiesz co mi powiedziała? „Zostańmy przyjaciółmi” A kiedy to wypowiedziała była już z innym od 2 tyg a mi mówiła, że nie ma czasu sie ze mna spotykać bo nauka...Ponad to wyraźnie dała mi znaki, że nie jest zainteresowana prawiczkiem. Od tamtej pory moje życie się całkowicie zapadło pod ziemię. Popadłem w depresje, moja samoocena spadła do minimum, oraz myśli samobójcze miałem każdej sekundy. Męczyłem się cały czas, każda chwila była dla mnie udręką i nie miałem już przyjaciół bo się wszyscy ode mnie odwrócili bo każdy miał mnie za jakiegoś nienormalnego skoro nie wychodzę z domu, nie idę się bawić na imprezę itp. Nie miałem do kogo się zwrócić, mój ojciec to skończony idiota, zresztą możesz to wywnioskować po tym co wyczytałaś w jednym z moich postów, a matka jest też nie z tej ziemi. Tak więc szukałem pomocy na różnych forach. Opisałem moją historię, swój charakter, wszystko do cna, przychodziły odpowiedzi i tak co jakiś czas zmieniałem forum jak temat umierał.
I pytasz się czemu drażni mnie to, że ktoś ma inne zdanie niż ja?? Dlatego, że jak już pisałem moją jedną „deską ratunku” były fora internetowe, jak i jedynym kontaktem z ludźmi. Wiesz jakie odpowiedzi były??
- nie przejmuj się nie była ciebie warta
- nie martw się, jeszcze spotkasz kogoś
- nie przejmuj się, miłość sama cie znajdzie
- naprawdę nie ma czego się wstydzić, że masz x lat i jesteś prawiczkiem
- wiek nie ma znaczenia
- naprawdę ja bym chciałą prawiczka. Super taki facet co nie zalicza byle kogo i się szanuje
- ja tez jakoś nie miałem dziewczyny\chłopaka i mi to nie przeszkadza
- człowieku ty masz dopier x lat całe życie przed tobą
- nic na siłę, nie szukaj miłości ona sama cie znajdzie
- każda potwora znajdzie swego amatora
- nie martw się na pewno jakaś to doceni
- przecież seks nie jest najważniejszy
- bądź sobą
- czekaj bo warto!!
I wiele innych. I wiesz co?? Rzygam już czymś takim. Bo ja zwracam się z poważnym problemem a oni nawet nie próbują go zrozumieć i piszą takie idiotyczne teksty. Napisali takie logiczne podteksty i nie brało udziału w dalszej dyskusji. Ile razy właśnie ja czytałem tekst jednej dziewczyn co mi pisze, „ja bym chciała prawiczka” a w temacie pt "Prawiczek czy Doswiadczony" odpowiada "cieszę się, że mój facet miał inne partnerki przede mną, przynajmniej nie musze się martwić, że będzie chciał wiedzieć jak to jest z inną. Tak to bym sie ciągle martwiła, no i w łózku jest na cudownie"
Inna sytuacja jest taka, że pisze mi „seks nie jest najważniejszy” a w temacie seksu jest jedną z najbardziej aktywnych osób. Pisze jak to kocha seks i nie może bez niego żyć.
I to nie ona była mnie warta.
Jeny ile to ja się naczytałem jaki to ja wspanialy chłopak jestem i wrażliwy i uprzejmy i kwiaty kupuje dziewczynie. I że nie jedna by chciałą takiego mieć. I wiesz co Ci powiem moja droga?? Największa ściema jaką można usłyszeć. Kobiety wcale nie lubia takich typków. WCALE!!!! Oj nie inaczej. One ich kochają. Kochają ale jako przyjaciół. Na chłopaka w życiu nie wezmą sobie takiego kogoś za partnera bo by się najzwyczajniej przy nim zanudziły na śmierć. Nawet doszło do spotkań pomiędzy mną a kobietami z którymi pisałem na forum i które pisały, że marzą o takim chłopaku jak ja. To kończyło się to zrywaniem kontaktu i zadawaniem się z imprezowymi szalonymi kolesiami.
Inna sytuacja właśnie apropo tekstu „Super, ze się szaujesz, nawet nie wiesz jak ja bym chciała chłopaka co nie zalicza wiecznie dziewczyn, boże naprawdę to cudowne” tydzień późnej ta sama dziewczyna napisała, że obawja się choroby bo w dała na imprezie.
Albo tekst „ja też jestem prawiczkiem i jest mi z tym dobrze” albo coś tego typu „ja też nie miałem dziewczyny i się ciesze” no a co to mnie do kur** nędzy obchodzi?? Mu jest dobrze ale mi jest źle.
Dlatego podsumowując to co tu piszecie to czysta logika a do praktyki tutaj droga tak daleka, że szkoda liczyć. Dlatego wiec postanowiłem pewnego dnia zmienić swój image, mowę ciała i stałem się szczery, bardziej bezczelny i pewny siebie. Co można tutaj zauważyć na forum chociażby. I jakoś nie narzekam na powodzenie kobiet. Dziwnym trafem zaczeły się za mną oglądać… Okazje na stracenie prawictwa miałem kilka razy. Ale sam nie umiałem zrobić tego bez głębszego uczucia. I prawdę mówiąc mi to bardzo przeszkadza, bo chciałbym zmienić to podejście i umieć robić „to” bez uczucia. Bo wiem, ze czekać nie warto. Tyle zdrad rozwodów. Prawdziwa miłość jest w bajce a w życiu są problemy, trudniejsze chwile i mały błąd i może dojść do rozpadu czy zdrady. A ja jako wrażliwy chłopak bym nie przeżył zdrady ze strony ukochanej. Skoro do takiego stanu doprowadziła mnie dziewczyna którą znałem zaledwie półtora tygodnia(na ponad 2 lata zniszczyła mi życie) to co dopiero jakbym się z nią związał i pokochał jeszcze mocniej. Poszedłem nawet na pewien kurs chrześcijański tylko i wyłącznie, żeby poznać ludzi. Poznałem pełno fajnych dziewczyn które za dnia to grzeczne dziewczynki a w nocy imprezowe laski co zadają się z tłumokami w Golfie 2, łysą głową, bluzie z kapturem i kosami. I one też mówiły(już nie mi) ale na wykładach które prowadziły jaki to człowiek powinien być. Jaki to mężczyzna powinien być dla kobiet, a kobieta dla mężczyzny.
Kiedyś z nerwów napisałem, że mam 44 lata i jestem prawiczkiem. To wiesz jakie były odpowiedzi?? IDENTY CZNE!!! „SZANUJESZ SIĘ” „TO ZALETA” „MIŁOŚĆ SAMA CIE ZNAJDZIE” itp. itd.
Dlatego jestem i będę bezczelny dla takich osób które odpowiadają w ten sposób. Ponieważ gadając takie rzeczy bez przemyślenia tak naprawdę szkodzą drugiej osobie która naprawdę może potrzebować wsparcia. A nie na zasadzie, że jakaś głupia dziewucha powie „bez seksu można żyć, nie martw się” za 5 minut zapomni co napisała bo przyjdzie jej chłopak i zacznie się orgia w łóżku. Tak samo z innymi tematami. Np. seks oralny. Czytałem kiedyś temat „Chłopak mnie zdradził bo nie chciałam się z nim kochać oralnie” I odpowiedzi były
- nie był ciebie warty
- boże co za idiota, nie martw się znajdziesz lepszego faceta
- daj spokój idiotą się nie przejmuj
Tak a nikt panience nie napisze, że jeżeli nie będzie uprawiałą seksu oralnego to mało który facet będzie z tego powodu zadowolony, więc albo niech się przełamie i dojrzeje do takiej formy pieszczot albo będzie miała problem. Co wiecej osoby co to pisały wypowiadały się na temat seksu oralnego i jak one to uwielbiają robić i mieć robione i nie mogą żyć bez minetki…
Ot co cała filozofia forum. Na żadnym forum pomocy nie znalazłem jedynie co, to takie coś. Głaskanie po głowie jaki ja cudowny nie jestem a w Realu jak się spotykałem z tymi kobietami to się okazywało, ze jestem gówno warty.
Tak samo ty. Boisz sie przyznać, że kochasz seks i że nie chciałabyś czekać do 55 roku życia. Ale logia Ci to wzbrania, albo to chore społeczeństwo które wmówiło ze kobiety co kochają seks to najczęściej szmaty, dlatego dla niektórych ot jeszcze mocny temat tabu. Tak samo z seksem na pierwszej radnce, że to puszczalskie itp.
Pozdrawiam.