Wiekszosc pewnie z was tak jak ja pewnie nie lubi przedmitów ścisłych z matematyką na czele.

A nieprawda ;) Mój ulubiony to właśnie matematyka ;) Do tego fizyka i chemia ;P

A znienawidzony - oczywiście w-f, historia. Z w-f jestem noga, panicznie boję się np. skakać przez kozła, ogólnie powiedzmy nie mój żywioł ;P

przedmioty wszelakie humanistyczne...

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)

dokładnie, nienawidzę matematyki i fizyki, mogłabym mieć 5h polskiego za 1h matematyki

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

Hah a ja tez wolę matmę od np. Historii, bleee

_________________
Żaden człowiek nie jest nielegalny.

You've got a reason to live, say I don't wanna be in love, I don't wanna be in love.

ja nienawidzę fizyki...najgorsze co może być

nie lubiałem na studiach zawsze matematyki, ekonometrii i innych tego typu wynalazków, zawsze fuksem sie zaliczało;) ach czasy studiów mineły bezpowrotnie;(

_________________
Świat jest komedią dla tych, którzy myślą i tragedią dla tych, którzy czują.

w podstawówce i LO nielubiłem matematyki chemi fizyki i biologi.
Na studiach mikro i makroekonomi i temu podobnych przedmiotów

_________________
WOLNOŚC ROWNOŚĆ TOLERANCJA
http://www.wrzuta.pl/audio/gmyrLuPKRF/cymes_-_mamo_tato

mnie przez 4 lata katował NIEMIECKI, ale jakoś się ubłagało na te 2 :D. a najlepsze było to, że w 3 klasie technikum wpadł mi język obcy zawodowy dla spedytorów. oczywiście nie było głosowania, ankiety tylko dyrektor dał nam niemiecki (4h niemieckiego w tygodniu=śmierć na miejscu) który okazał się niewypałem. próbowaliśmy to jakoś zmienić, pisaliśmy petycje itp, itd... ale był głuchy na nasze argumenty albo odpowiadał "nie mam wolnego nauczyciela angielskiego". rok użerania się i klasie rok młodszej dali zawodowy angielski, żeby zobaczyć czy im się spodoba i czy sobie poradzą bo w mojej klasie się nie udało (90% klasy zagrożenie ndst na koniec roku). i co? zgadnijcie... tym rok niżej to też nie pasowało, oni woleli niemiecki ale po co lepiej mieć dopuszczający i użerać sie dosłownie z topornym nauczycielem niż uczyć się języka który wchodzi lepiej.

drugim przedmiotem była matematyka. moja wychowawczyni "wykładała" ten zacny przedmiot i była przy tym tak strasznie zacofana, starej daty (patrz- fanaberie wszelkiego rodzaju). na byle jakie pytanie odpowiadała "nie błaznuj" a jak ktoś np. był u lekarza czy np. miał egzamin na prawo jazdy (cóż taki okres:) ) było takie hasło : "to nie jest powód, żeby nie chodzić do szkoły, ja ci tego nie usprawiedliwię (nie ważne czy było usprawiedliwienie od rodziców czy od lekarza) wpiszę wagary do dziennika..."

_________________
po prostu, zwyczajnie, normalnie ;)

Niemiecki - bla tfu eee najgorszy przedmiot jaki znam, a następna jest muzyka. Niemiecki jest okropny i nawet nie wiem za co ta 4 miałem.