miałam kiedyś takie aspiracje, też chciałam studiować za granicą, tylko ja z kolei w londynie, nawet zapisywałam się na różne kursy angielskiego, do prywatnych nauczycieli, tez do speak up, robilam certyfikaty, po to by jezyk opanowac w 100%. jednak sytuacja losowa nie pozwolila mi wyjechac, mimo tego ze sie dostalam, przykre. dlatego, jezeli masz szanse to ja wykorzystaj.

Co się stało, że nie mogłas wyjechac jeśli to nie tajemnica nemi? Może za jakiś czas uda Ci się zrealizować ten plan? Nie warto rezygnować z marzeń, czasami nie bez powodu los podkłada nam kłody pod nogi, czasem trzeba przejść różne rzeczy żeby stać się odpowiednim człowiekiem na doświadczenie różnych sytuacji.

Studia zagraniczne sa kosztowne ale jak sie ma kase to pozwalaja na dobre opanowanie jezyka. Jesli nprawde interesujesz sie studiami w Australii to pierwsze pytanie w jakim miescie? Najtaniej studentowi wyzyc w Adelaide, najdrozej w Sydney i Perth ale za to bardziej urokliwie. Gdybys chciala w Perth to moge sprobowac dowiedziec sie ile kosztuja takowe na UWA dla obcokrajowcow.
pozdrawiam,

Są kosztowne,
chyba że się korzysta z wyjazdów organizowanych na zasadzie nauka i praca zagranicą, albo typowo dopasowywanych do studentów - z programów rządowych.
Coś takiego można znaleźć tutaj: http://www.jobster.pl/ i na innych stronach foster, - skłąda się papiery, wybiera kraj i decyduje, że chce się pracować i podróżować, czy właśnie zapisac na studia i rok szkolny zagranicą.

_________________
Cytat filmowo wszem i wobec znany:)