Witam, a może bardziej – hello! ;) Szukam dobrej szkoły/biura podróży, albo innej firmy która organizuje obozy językowe w USA. Ktoś kojarzy takie sprawdzone, godne zaufania firmy z doświadczeniem? Chciałabym w przyszłe wakacje opłacić tego typu wyjazd synowi (skończy 17 lat). Wiadomo że nic tak nie szlifuje języka obcego jak kontakt z żywą mową, innymi ludźmi itp. a dziś bez angielskiego jak bez jednego oka....takie czasy.

Będę podpowiadała i rekomendowała biuro Lingwista ATJ z Warszawy. Najlepiej ich sobie wyszukać na lingwista.com.pl. Córkę wysyłam od dwóch lat na takie wczasy i wraca zadowolona. Najbardziej jej się podobało ostatnio latem na Cyprze, pewnie też z uwagi że wcześniej to pojechała do Londynu, więc jednak klimat miała dużo lepszy na południu niż w deszczowej mglistej Anglii.

Jeśli chodzi angielski to polecam https://www.tomedo.pl/

przy nauce jezyka angielskiego najważniejsza jest systematyczność :) widze to moim dziecku, które na co dzień uczy się w warszawskiej Te Vizji ( na Ochocie) gdzie lekcje z jęzka angielskiego i to na poziomie rozszerzonym odbywają się codziennie :) Więc różnego rodzaju obozy językowe to ewentualny dodatek :)

wiadomo, że przebywanie za granicą bardzop ułatwia naukę jezyka ale są też metody na to by dobrze się go nauczyć tu na miejscu, w kraju :) Najwazniejsza jest systematyczność. Moje dziecko uczy się na co dzień w prywatnej polsko-angielskiej szkole Edison na Wilanowie ) W-wa. Codzienny kontakt z językiem na poziomie rozszerzonym daje bardzo wymierne efekty. Plus jest też taki, że po ukończeniu tej szkoły jest mozliwość podjęcia nauki w każdej brytyjskiej szkole na świecie ( realizują 2 podstawy programowe)

Ja właśnie odświeżam swój ang. z tutlo. Lekcje odbywam online więc to bardzo wygodne, kiedy mam czas to siadam, odpalam i gotowe- uczę się;)

A słyszeliście o takiej Angielskiej Wiosce w Warszawie? :) to coś nowego, bo chwalą się indywidualnymi kursami "1 on 1". Moja znajoma posłała tam swojego dzieciaka i szybciutko mu weszło wszsytko. Wiadomo, że jak się rzuci na głeboką wodę to szybko każdy jest się w stanie nauczyć czegokolwiek. A tutaj to nawet książek się ponoć nie uzywa. Spoko opcja, wydaje mi się :)

Też się z nimi uczę. Skusili mnie elastycznymi godzinami nauki i możliwością osłuchania się z różnymi akcentami- to później w rzeczywistości bardzo ułatwia rozmowę;)

A ja z tutlo uczę się ang biznesowego. Choć zaczęłam od zwykłego to po odświeżeniu chciałam też nadrobić zaległości w dziale biznesowym;)

a ja mam bardzo dobre doświadczenia z wyjazdem na angielską wioskę z Angloville, myślę, że taka ekspozycja na język obcy daje więcej niż miesiące wkuwania słówek i gramatyki za biurkiem