Jak pomóc drugiej osobie w wyborze studiów wiedząc, że jej wybór jest zły, a jednak nie chce do siebie dopuścić takiej informacji? To ktoś z rodziny, wiem jak jest na studiach i nie chcę, żeby straciła czas, ale jakakolwiek próba dyskusji kończy się awanturą...

Nie możesz nikomu narzucać kierunku - sądzisz, że każdy kto kończy dany kierunek ma problem z pracą? Przecież to kwestia człowieka, jego podejścia i zaangażowania, a nie głupich papierków. A o jaki kierunek chodzi? Może to właśnie ty gadasz głupoty, a ta osoba wybiera rozsądnie?

Ona chce iść na dietetykę - uważasz, że to jest dobry pomysł? Gdzie po tym szukać pracy? Nie zakładam, że od razu będzie najlepszym fachowcem na roku. Nie sądzisz, że trzeba na to patrzeć racjonalnie?

A niby co w tym złego? Wiesz ile ludzie zarabiają jako dietetycy? Co jest bardziej na topie niż diety? Zresztą - mam w rodzinie dziewczynę, to moja siostra, która chodzi w Wawie do Szkoły Mydłowskiej. I właśnie na dietetykę. Ona ma swój plan - chce robić później podyplomówkę z dietetyki sportowej. O ile faktycznie będzie się znała na tym, będzie się stale rozwijała, to pewnie, że zarobi na tym fajną kasę. W czym problem?

No ok, ale skąd pewność, że jest do tego stworzona, że poradzi sobie w tym temacie? Etatów jest raczej niewiele, prawda? A ta szkoła to dlaczego? Tzn. czym wygrała z innymi? Ja się właśnie obawiam, że to jest dziecięcy kaprys, który szybko się znudzi.

Chwilami trudno uwierzyć w to co piszecie. A masz pewność, że po jakimkolwiek kierunku wszystko będzie ok? Że np. prawo skończy? Jeśli chce to robić, to jej pozwólcie, a nie rzucacie kłody pod nogi. Dietetyka jest mega perspektywiczna. Jeśli w tej szkole to jest realizowane na poziomie, to nie ma powodów do zniechęcania. Może jej się po prostu uda. Niech sama podejmuje decyzje!

Tutaj się zgadzam. Syn mojego kolegi poszedł na zarządzanie - śmialiśmy się. A on teraz zarządza dużą firmą. Miał swój cel, wiedział jak to zrobi. Jeśli dziewczyna widzi się w dietetyce i macie sprawdzą szkołę, to uważam, że tak będzie najlepiej. Niech idzie za tym, co ją interesuje. Najgorszym jest robienie kierunku, który nie wiąże się z naszymi zainteresowaniami!

Nie że mnie przekonaliście, ale... spróbujemy porozmawiać i ustalić czy na pewno to jest temat, który ją interesuje i w którym widzi siebie Rzeczywiście niektóre moje wnioski są mocno przesadzone, ale uwierzcie mi - ja chcę wyłącznie dobrze. Nie wymyślam żeby robić komuś problemy :(

hmn.. ja bym się chyba oparła o jakiś portal pracy i pokazała jej gdzie teraz jest duże zapotrzebowanie i na jakich pracowników. Teraz bardzo popularny jest http://www.linguajob.pl/ który skupia specjalistów językowych i można znaleźć na nim bardzo dobre oferty pracy jeśli umie się języki. Może to ją zmotywuje :)

no właśnie to z pracą to jest niezły pomysł, sprawdźcie czy po kierunku jaki chce wybrać znajdzie pracę ;) w sumie to jest jeden z głównych powodów dla którego się idzie na studia. Ja też się długo zastanawiałam na co pójść, w koncu się zdecydowałam na turystykę i rekreację na Wyższej Szkole Turystyki i Ekologii w Suchej Beskidzkiej, podróżować bardzo lubię, więc czemu by tego później z pracą nie połączyć :)